Morze kwiatów na grobie Kamilka z Częstochowy. Znicze rozlały się na cały cmentarz

i

Autor: Art Service, Dariusz Kucharski/Super Express Morze kwiatów na grobie Kamilka z Częstochowy. Znicze rozlały się na cały cmentarz

Pogrzeb Kamilka

Tłumy żegnały Kamilka. Niesamowite, co zrobiono ze zniczami na jego grobie

Setki, a być może i tysiące osób w sobotę 13 maja uczestniczyło w uroczystościach pogrzebowych 8-letniego Kamilka z Częstochowy. W jego ostatniej drodze towarzyszyli ludzie z całej Polski. . Na prośbę rodziny, każdy przyniósł jeden znicz i jedną białą różę. To wystarczyło, by grób utonął w kwiatach, a to, co zrobiono ze zniczami, jest niesamowite.

Morze kwiatów na grobie Kamilka. Znicze rozlały się na cały cmentarz

W sobotę, 13 maja do Częstochowy przyjechali ludzie z całej Polski, by wraz z biologicznym ojcem, jego partnerką i rodzeństwem odprowadzić w ostatnią drogę 8-letniego Kamilka. Chłopiec był brutalnie maltretowany przez ojczyma. Kamilek zmarł w szpitalu po długiej walce. Bezpośrednią przyczyną śmierci chłopca, była postępująca niewydolność wielonarządowa. Doprowadziła do niej poważna choroba oparzeniowa i ciężkie zakażenie całego organizmu, spowodowane rozległymi, długo nieleczonymi ranami oparzeniowymi. Lekarze wprowadzili Kamilka w śpiączkę farmakologiczną, by chłopiec nie czuł bólu.

Misie, białe kwiaty i znicze - tak wygląda grób skatowanego przez ojczyma chłopca

Na cmentarzu Kule w Częstochowie pojawił się nieprzebrany tłum. Społeczeństwo nie potrafi się pogodzić z tragedią i złem, którego doświadczył Kamil. Podczas mszy pogrzebowej padły niezwykle poruszające słowa księdza.

- Nigdy nie spłacimy długu wobec Kamilka - zwrócił się do żałobników ksiądz. Wskazała także, że wszyscy staliśmy się rodziną Kamilka.

Na prośbę bliskich chłopczyka, każdy przyniósł ze sobą jedną białą różę i tylko jeden znicz. To wystarczyło, by grób chłopca spowiła kołderka z białych kwiatów. Kwiatów było tak dużo, że zgromadzeni na częstochowskim cmentarzu ludzie, postanowili znicze ustawić na sąsiednich grobach. To swego rodzaju "morze pamięci" o tym małym chłopcu.

Rozpacz zwykłych ludzi nad grobem Kamilka. To poruszające obrazki

Zwykli mieszkańcy Częstochowy i ludzie z innych miast i wsi, których zbulwersowała i zasmuciła ta tragedia, chcieli towarzyszyć chłopcu w jego ostatniej drodze. Nawet biskup Przybylski wspomniał w trakcie mszy, że w ostatnich tygodniach "wszyscy staliśmy się rodziną Kamila".

Kiedy msza się zakończyła, ludzie musieli się rozstąpić, by kondukt z białą trumienką udał się na miejsce spoczynku. Za nim podążył tłum. Kiedy trumna z Kamilkiem była powoli spuszczana do dołu, a do nieba poszybowały białe i niebieskie baloniki, wiele osób zapłakało. Tata 8-latka z rozpaczy klęczał przy dole, do którego na zawsze schowano jego synka. Również osobom, które nie znały osobiście dziecka, popłynęły łzy. Niektórzy klęczeli na kolanach, inni stali zalani łzami i patrzyli z niedowierzaniem. Inni chowali twarze w dłoniach. Widoku tych ludzi po prostu nie sposób zapomnieć.

Wiadomości ze Śląska

i

Autor: Archiwum Wiadomości ze Śląska Link: https://www.eska.pl/slaskie/