Wyjątkowe miejsce w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka. Jest tu miejsce dla Kamilka
Szpitalna Kaplica Aniołów Stróżów w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach to niezwykłe miejsce, w którym się płacze z żalu, bólu, ale i radości pomieszanej z wdzięcznością. Na półkach znajduje się tam tysiące figurek aniołów przekazanych przez małych pacjentów i ich opiekunów. Każdy aniołek symbolizuje dziecko, któremu udało się pomóc. Są jednak również aniołki tych dzieci, które odeszły, tak jak kilka dni temu 8-letni Kamilek z Częstochowy.
Stoją na półkach, w rzędach, jeden obok drugiego. Niektóre są kolorowe, z porcelany, inne z gipsu, a jeszcze inne zrobione własnoręcznie wiszą na sznureczku przyczepionym do półki. Trafi tam też różaniec z Medjugorie, przekazany przez jedną z pań 8-letniemu Kamilkowi z Częstochowy - kolejny symbol jednej z wielu historii, jakie miały miejsce w katowickim szpitalu.
- Aniołki zaczęły się pojawiać od samego początku istnienia szpitala. Od 20 lat rodzice małych pacjentów, ale i oni sami, ustawiają na półkach swoje aniołki, tam gdzie chcą. Sami wybierają odpowiednie miejsce - mówi Wojciech Gumułka, rzecznik Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach.
Nie wiadomo, ile już takich figurek tam się znajduje, bowiem nikt nigdy ich nie policzył. Szpital szacuje, że jest ich około 20 tysięcy. - Kaplica szpitala otwarta jest cały czas, każdy, kto czuję taką potrzebę, może tu przyjść i pomodlić się lub posiedzieć w milczeniu - zaznacza Gumułka.
Figurki aniołków to także swego rodzaju świadkowie wielu łez i modlitw opiekunów dzieci. Tu wszystkie aniołki stoją razem. Nie dzieli ich żadna różnica, nie dzieli ich także życie i śmierć, które w tym miejscu się przenikają.