To dzięki kamerom wiadomo, gdzie ostatnie dni spędził Jacek Jaworek

i

Autor: Archiwum To dzięki kamerom wiadomo, gdzie ostatnie dni spędził Jacek Jaworek

Nowe informacje

To dzięki kamerom wiadomo, gdzie ostatnie dni spędził Jacek Jaworek. Co z ostatnimi 3 latami?

To, gdzie był Jacek Jaworek przez ostatnie trzy lata po tym, jak zamordował trzech członków swojej rodziny - nadal nie wiadomo. Po jego śmierci odkryto jednak, gdzie mógł przebywać co najmniej od kilkunastu, jeśli nie więcej dni.

W piątek, 19 lipca około godziny 6.00 w miejscowości Dąbrowa Zielona pracownicy porządkowi dokonali wstrząsającego odkrycia. W altanie znajdującej się nieopodal szkoły znaleziono ciało z raną postrzałową. 24 lipca prokuratura w Częstochowie potwierdziła, że należało ono do Jacka Jaworka, który był poszukiwany od trzech lat po zamordowaniu trzech osób ze swojej rodziny. Wówczas pozbawił życia swojego 44-letniego brata Janusza, jego 44-letnią żonę Justynę i ich 17-letniego syna Jakuba. Z życiem uszedł jedynie wówczas 13-letni syn pary, Gianni, który ukrył się w szafie. Od tamtej pory słuch po nim zaginął aż do wspomnianego poranka, kiedy znaleziono jego ciało. 

Gdzie ukrywał się Jacek Jaworek? Są ślady

Prokuratura w Częstochowie ustala teraz, co się działo z Jackiem Jaworkiem przez ostatnie trzy lata. 7 sierpnia śledczy weszli do domu Teresy D. ciotki i matki chrzestnej Jacka Jaworka. To właśnie w domu ciotki, zabójca z Borowców spędził ostatnie dni życia. Co ciekawe, doszli do miejsca jego ukrycia analizując zapisy z kamer miejskiego monitoringu. Dom 7‬4-letniej Teresy D. znajduje się w ścisłym centrum Dąbrowy Zielonej. Jest obok kościoła, szkoły, urzędu gminy i remizy, gdzie służby wielokrotnie spotykały się, aby ustalać plan poszukiwań zbiegłego mordercy w okolicznych lasach i miejscowościach.

Dzięki temu, że dom stał w centrum tej miejscowości, całą okolica była pod okiem kamer monitoringu. I to właśnie dzięki nim udało się odkryć ostatnie miejsce pobytu Jacka Jaworka. 

Na podstawie tych nagrań udało się ustalić możliwe trasy przejścia Jacka J. na miejsce znalezienia zwłok i wytypować potencjalne miejsca, gdzie mógł się ukrywać - ujawnia prok. Piotr Wróblewski z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.

Na ten moment nie wiadomo, jak długo Jaworek mógł przebywać w domu swojej ciotki. Teresa D. jest w tymczasowym areszcie. Ma zarzut poplecznictwa, za który można spędzić za kratami nawet pięć lat. Prokuratura zabezpieczyła już wszystkie ślady wskazujące na jego obecność w jej domu. Śledczy liczą, że to pomoże określić, jak długo Jaworek tam przebywał. Prokurator odniósł się też do kwestii dotyczącej tego, że ktoś mógł go przywieźć do Dąbrowy Zielonej. 

Jacka J. nikt nie podwiózł tam na miejsce, czy przyprowadził, nie ma żadnych zapisów z kamer, które by to potwierdzały - dodaje śledczy.

Prokuratura będzie też ustalać, jakie relacje dokładnie łączyły Jacka Jaworka z Teresą D. i czy kobieta nie była czasem przez niego zastraszana. - Ona sama się w jakiś sposób do tego ustosunkowała, ale na tym etapie śledztwa nie mogę ujawniać treści jej zeznań - mówi enigmatycznie Piotr Wróblewski.

Jacek Jaworek ukrywał się u ciotki. 74-latka dała schronienie swojemu chrześniakowi