Sekcja zwłok ciała znalezionego w Dąbrowie Zielonej. Prokuratura ujawnia wyniki
W Zakładzie Medycyny Sądowej Uniwersytetu Medycznego we Wrocławiu, we wtorek, 23 lipca przeprowadzono sekcję zwłok, które znaleziono tuż przy altanie na boisku sportowym. Jednak na razie prokuratura nie potwierdza, czy znalezione ciało należało do Jacka Jaworka. Na oficjalne informacje trzeba będzie zaczekać do ujawnienia wyników badań DNA. Powinny one być znane w czwartek, 25 lipca.
We wtorek, 23 lipca prokuratura przekazała pierwsze ustalenia po przebadaniu odnalezionego w Dąbrowie Zielonej ciała mężczyzny z raną postrzałową głowy.
Ustalenia z sekcji potwierdzają ustalenia śledczych, którzy przeprowadzili oględziny na miejscu zdarzenia. Według biegłych z zakresu medycyny sądowej, mężczyzna zginął od urazu głowy, na skutek rany postrzałowej z broni palnej. Na jego ciele nie ujawniono innych obrażeń. Oprócz tego pobrano również pobrano próbki do badań histopatologicznych, a także toksykologicznych, te drugie mają dać odpowiedź czy mężczyzna był pod wpływem alkoholu bądź innych środków odurzających - przekazał "Super Expressowi" prok. Tomasz Ozimek, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Częstochowie.
Prokurator dodaje, że wniosek biegłych pobrano dodatkowy materiał biologiczny do badań genetycznych DNA. Wyniki tego badania powinny być znane w czwartek.
Zobaczcie, gdzie znaleziono ciało z raną postrzałową głowy.
Plotki mieszkańców Dąbrowy Zielonej nie cichną. Oto, co mówią o zdarzeniu
Od piątku, 19 lipca oczy całej Polski zwrócone są na Dąbrowę Zieloną, czyli małą miejscowość w położoną w powiecie częstochowskim. Wieś ta oddalona jest zaledwie o pięć kilometrów od wsi Borowce, gdzie w lipcu 2021 r. Jacek Jaworek zabił trzech członków swojej rodziny - brata Janusza, bratową Justynę i ich syna Jakuba.
Mieszkańcy nadal nie dowierzają, w to co wydarzyło się w ich miejscowości. Wiele osób specjalnie przychodzi tam tylko po to, by zobaczyć boisko odgrodzone policyjną taśmą.
Dąbrowa Zielona to bardzo mała i spokojna miejscowość. Nadal nie wierzę, że to właśnie tu Jacek Jaworek mógł odebrać sobie życie - mówi nam jedna z mieszkanek.
Jak przekazują naszej redakcji informatorzy, ciało mężczyzny z raną postrzałową, znaleźli pracownicy porządkowi około godziny 8.00, czyli chwilę po tym jak rozpoczęli pracę. Służby pojawiły się na miejscu około godziny 8.30. Działania policji trwały przez wiele godzin. Na miejscu pojawił się m.in. pies tropiący, który wskazał śledczym, 200-metrowy odcinek drogi, który Jacek Jaworek przeszedł pieszo do altany, w której prawdopodobnie popełnił samobójstwo. Miał oddać dwa strzały, z czego pierwszy był nietrafiony.
Naszej redakcji udało się ustalić, że Jacek Jaworek prawdopodobnie na kilka godzin przed potencjalnym samobójstwem odwiedził grób bliskich, skąd został przewieziony polną drogą na boisko szkolne.
Wielu mieszkańców uważa, że Jaworek przez minione trzy lata nie oddalił się od wsi Borowce dalej niż kilkanaście kilometrów. Miejscowi sądzą, że ktoś musiał mu pomagać i go ukrywać. Na zdjęciu, które wyciekło do sieci, widać że mężczyzna nie był zaniedbany - miał krótkie włosy, a zarost miał maksymalnie kilka milimetrów.
Czy przy altanie znaleziono ciało Jacka Jaworka? Tego dowiemy się, gdy prokuratura poda wynika badań DNA.
Listen on Spreaker.