Garaże w okolicy dawnych kortów tenisowych przy ul. Astrów w Katowicach

i

Autor: Google Maps (printscreen)

Katowice

Na terenie byłych kortów powstanie wysoki blok. Kontrowersyjna decyzja Katowic oburzyła mieszkańców

Inwestycja mieszkaniowa na terenie byłych kortów tenisowych przy ul. Astrów od samego początku budziła spore kontrowersje wśród lokalnej społeczności. Głównym problemem była kwestia skomunikowania działki, a właściwie jej brak. Rok temu wiceprezydent Katowic obiecywał mieszkańcom, że łącznik prowadzący do budynku nie powstanie na podstawie ZRiD. A teraz podpisał się pod umową z inwestorem na realizację inwestycji drogowej, której etap zostanie zrealizowany właśnie przy pomocy tej specustawy.

Mieszkania w miejscu byłych kortów tenisowych

Wracamy do sprawy wysokiego bloku, który ma powstać na działce na byłych kortach tenisowych. Przypomnijmy.

W połowie września 2023 roku Murapol Real Estate S.A. złożył do urzędu miasta w Katowicach wniosek o pozwolenie na budowę budynku mieszkalnego przy ul. Wita Stwosza w Katowicach. W sierpni tego roku urząd wydał inwestorowi zgodę. Po południowej stronie działki biegnie autostrada A4, po wschodniej stoi budynek Prokuratury Okręgowej. Od zachodu sąsiaduje ona z terenami sportowymi Akademii Wychowani Fizycznego, od północy znajduje się osiedle.

Budynek został zróżnicowany pod względem ilości kondygnacji, posiada od 4 do 8 kondygnacji nadziemnych i 2 kondygnacje podziemne. Podzielono go na cztery segmenty, wejścia będą dostępne od strony wewnętrznego dziedzińca. Od hałasu z autostrady będzie go oddzielać pas zieleni izolacyjnej. Na minimum połowie parteru zaprojektowano budynek zamieszkania zbiorowego o funkcji hotelarskiej, a resztę będzie stanowić zabudowa mieszkaniowa. Łącznie pomieści się tam 348 mieszkań i 32 lokale usługowe. Dla kierowców przewidziano łącznie 276 miejsc postojowych, z czego 260 znajdzie się w garażu podziemnym, a 16 na zewnątrz.

Na drodze planowanego łącznika stoją prywatne garaże

Sęk w tym, że działka po kortach tenisowych praktycznie nie jest skomunikowana. Jedyną opcją, która inwestorowi została, była budowa łącznika z ul. Wita Stwosza. Ale i to rozwiązanie ma swoje problemy. Po pierwsze, między ul. Wita Stwosza a terenem planowanego osiedla występuje spora różnica poziomów. Po drugie, na planowanym przebiegu łącznika stoją prywatne garaże.

3 października 2023 roku odbyło się spotkanie przedstawicieli inwestora z mieszkańcami. Stronę Murapolu reprezentował architekt, projektant nowego układu drogowego i prawnik. Podczas spotkania zaprezentowali mieszkańcom wstępną wizualizację osiedla oraz drogi dojazdowej.

I to właśnie ta ostatnia kwestia wywołała największe wątpliwości wśród lokalnej społeczności. Krytycy zarzucili inwestorowi, że planuje budowę drogi na terenie, który do niego nie należy - na tamtą chwilę negocjacje z garażowcami jeszcze się nie zakończyły. Szczególne oburzenie wywołało oświadczenie prawnika inwestora, który stwierdził, że jeśli właściciele garaży nie zgodzą się na ich wyburzenie, droga powstanie w ramach specustawy, a teren pod jej budowę wywłaszczy miasto.

Wiceprezydent Sobula: żaden mechanizm administracyjny nie będzie stosowany

Zapytaliśmy wówczas miasto o stanowisko w tej sprawie. Rzeczniczka prasowa Sandra Hajduk przesłała nam wypowiedź wiceprezydenta Bobumiła Sobuli, który powiedział:

Podstawą uzgodnienia z miastem skomunikowania jakiejkolwiek inwestycji mieszkaniowej w miejscu dawnych kortów od strony ul. Wita Stwosza jest wykazanie miastu przez potencjalnego inwestora dokonania rzetelnych, trwałych, partnerskich, uwzględniających uwarunkowania społeczne uzgodnień z mieszkańcami tego rejonu. Żaden mechanizm administracyjny nie będzie stosowany przez miasto zamiast takich uzgodnień.

Ten sam cytat znalazł się wcześniej w artykule opublikowanym na portalu katowice24.info. Co więcej, jednakowe słowa urzędnicy umieścili w odpowiedzi skierowanej do stowarzyszenia Mieszkańcy dla Katowic z dnia 30 października 2023 roku.

Droga powstanie na podstawie ZRiD

To wszystko o tyle istotne, że w lipcu 2024 roku Katowice podpisały z inwestorem umowę na realizację inwestycji drogowej obejmującej dwa etapy. Pierwszy ma zostać zrealizowany na podstawie zgłoszenia robót budowlanych, a drugi zostanie zrealizowany na podstawie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej ZRID. Czyli na postawie specustawy, o którą pytaliśmy kilka miesięcy temu.

Inwestycja drogowa polega na przebudowie istniejącego fragmentu ul. Wita Stwosza wraz z budową pasa lewoskrętu do drogi oznaczonej na miejscowym planie symbolem 5KDD. Dziś ten łącznik nie istnieje, ale powstanie w ramach tejże inwestycji.

Etap 1 obejmuje przebudowę odcinka istniejącej ul. Wita Stwosza polegającą na jej poszerzeniu i utworzeniu pasa lewoskrętu z ul. Wita Stwosza do planowanego łącznika. Ten etap powstanie na podstawie zgłoszenia robót budowlanych na potrzeby obsługi komunikacyjnej placu budowy.

Na potrzeby docelowej obsługi komunikacyjnej inwestycji powstanie etap 2, który obejmuje budowę łącznika między ul. Wita Stwosza a terenem inwestycji i utworzenie skrzyżowania trójwlotowego z drogą publiczną Wita Stwosza. Ten etap będzie realizowany na podstawie decyzji o zezwoleniu na realizację inwestycji drogowej ZRID.

Realizacja robót budowlanych ma nastąpić na podstawie zgłoszenia budowy do końca tego roku. Uzyskanie decyzji ZRiD powinno nastąpić do końca przyszłego roku, a cała inwestycja ma być gotowa do połowy 2026 roku. Spółka zobowiązała się do opracowania dokumentacji projektowej i realizacji robót budowlanych na własny koszt. Spółka poniesie również koszty odszkodowań nieruchomości z tytułu wywłaszczenia na podstawie decyzji ZRiD.

Mieszkańcy czekali na drugie spotkanie z inwestorem

Mieszkańcy są zaskoczeni, że inwestycja uzyskała zgodę miasta. Jak mówią, o niczym nie zostali poinformowani. 

Mieliśmy kilka spotkań w siedzibie rady z przedstawicielami inwestora. Naszą uwagę zwróciła koncepcja wycięcia szpaleru kilkunastoletnich drzew na ul. Wita Stwosza. Problematyczna była również kwestia wysokości terenu, a co za tym idzie - sposobu odprowadzania wód deszczowych w rejonie budynku przy ul. Wita Stwosza 27. Kolejne wątpliwości wzbudziła stacja ładowania pojazdów elektrycznych, a raczej jej lokalizacja. Ale najwięcej uwag dotyczyło koncepcji drogi dojazdowej do tej nieruchomości. Wszystkie te wątpliwości miały zostać wyjaśnione, koncepcja miała zostać poprawiona i jeszcze raz przedstawiona członkom rady, a później mieszkańcom podczas ogólnodostępnej debaty. Dlatego byliśmy bardzo zaskoczeni, gdy dowiedzieliśmy się, że inwestycja jest już klepnięta. Do Rady Dzielnicy nie wpłynęły żadne pisma od inwestora - mówi Sławomir Pietrzyk, Przewodniczący Zarządu Rady Dzielnicy nr 1 Śródmieście.

Na spotkaniu z inwestorem obecna była również Alicja Grabowska, mieszkanka dzielnicy: - Mieszkańcy podczas spotkania mieli dużo uwag do przedstawionej koncepcji. Jednym z postulatów było zwiększenie planowanej liczby miejsc postojowych. Mówiliśmy, że jak powstanie tylko 270 miejsc, a mieszkań będzie 360 to lokatorzy będą parkować na naszych ulicach, co znacznie pogorszy nasze życie. W okolicy jest spory problem z parkowaniem, strefa płatnego parkowania coś poprawiła, ale nie ma szans na to, by kolejne 90 samochodów znalazło tu miejsce. Przedstawiciele inwestora powiedzieli, że wszystkie nasze uwagi przeanalizują i wrócą do nas z nową koncepcją. To spotkanie się jednak nigdy nie odbyło.

Murapol: przeprowadziliśmy szerokie konsultacje społeczne

Zapytaliśmy Murapol o to, czy udało mu się dokonać uzgodnień z mieszkańcami tego rejonu. Odpowiedziała nam Dominika Kurzawa, specjalista ds. PR w Murapol Architects Drive. 

Inwestor przeprowadził rzetelny i szeroki proces konsultacji społecznych przedstawiając swoje zamierzenie i okoliczności z nim związane, wsłuchując się przy tym w opinie mieszkańców i właścicieli nieruchomości sąsiadujących. Wyrazem tego było zarówno przywołane przez Panią spotkanie, jak i wiele innych, w tym min. z: Radą Osiedla, kilkukrotnie z właścicielami garaży, radnymi miejskimi, planistami oraz władzami Miasta Katowice (...) W związku z wyrażoną wolą sprzedaży przez część ich właścicieli, Grupa Murapol nabyła garaże, a w odniesieniu do innych zawarła porozumienia potwierdzające zgodę ich właścicieli na działania inwestora zmierzające do wybudowania w przyszłości drogi, z konsekwencją w postaci wyburzenia konkretnych garaży tych właścicieli, na co wyrazili zgodę - mówi Kurzawa.

Łącznie zostaną zlikwidowane 4 z 15 garaży. Murapol część odkupił, a część pozyskał na zasadzie zgody na prace rozbiórkowe.

Co się zaś tyczy właścicieli pozostałych garaży (nie likwidowanych) nie zawieraliśmy żadnych porozumień, gdyż zgodnie z ich postulatami, te garaże nie będą likwidowane. Jako inwestor skutecznie zabiegaliśmy w procesie uzgodnieniowym projektu o akceptację rozwiązania, w którym nie będzie konieczna rozbiórka tych garaży. Dodatkowo, zachowane garaże, dzięki drodze, którą zrealizuje inwestor, zostaną w prawidłowy sposób skomunikowane z układem dróg publicznych, co jest dodatkową pozytywną okolicznością dla właścicieli tych garaży - mówi Kurzawa.

Grażyna Szczurkowska, właścicielka jednego z nielikwidowanych garaży: - Jeden pan mieszka w bloku koło prokuratury i ma garaż w podziemiu tego bloku z wjazdem prosto z planowanej drogi. Tyle tylko, że nowa droga będzie biegła ok. 2 m wyżej od wjazdu do garażu. To inwestor nazywa pozytywną okolicznością?

Murapol: uwzględniliśmy postulaty mieszkańców

Zapytaliśmy Murapol również o to, czy odbyło się drugie, obiecane mieszkańcom spotkanie.

Inwestor po przeprowadzonych konsultacjach dokonał zmian w koncepcji i uwzględnił postulat części osób, dotyczący zachowania ich garaży, jak również inne postulaty dotyczące nieobciążania ulicy Astrów ruchem wynikającym z nowej inwestycji, a także przeprowadzenia analiz i zaprojektowania rozwiązań zapewniających bezpieczeństwo i płynność ruchu na ulicy Wita Stwosza i jej połączeniu z nową drogą. Nowa koncepcja została skierowana do jednostek opiniujących Miasta Katowice, właściwych w przedmiocie projektowania układów drogowych - mówi Dominika Kurzawa.

Nasze prośby o przesłanie dokumentacji potwierdzającej zawarcie porozumień zostały bez odpowiedzi. Nie otrzymaliśmy również żadnej dokumentacji dotyczącej uzgodnień z Radą Dzielnicy, szczególnie w kontekście nowej koncepcji drogi.

Wiceprezydent Sobula podpisał się pod umową z inwestorem

Wysłaliśmy również prośbę o komentarz do urzędu miasta Katowice. Przywołaliśmy wypowiedź wiceprezydenta Bogumiła Sobuli, który zapewniał, że "żaden mechanizm administracyjny" nie będzie stosowany bez "uzgodnień z mieszkańcami tego rejonu".

Jak również fakt, że to właśnie wiceprezydent Sobula podpisał się pod umową z inwestorem dotyczącą budowy drogi dojazdowej do inwestycji.

Zgodnie z deklaracją pierwszego wiceprezydenta Katowic żaden mechanizm administracyjny nie został użyty zamiast uzgodnień. Jak Pani słusznie zauważyła – inwestor dokonał uzgodnień z właścicielami garaży. W wyniku rozmów wynegocjowano wykup czterech garaży. Zastosowanie zezwolenie na realizację inwestycji drogowej (tzw. ZRID) służy wyłącznie usprawnieniu procedur formalno-prawnych. ZRID przewiduje wyburzenie wyłącznie czterech wspomnianych garaży. Jego zastosowanie w tym przypadku wyłącznie skraca pewne procedury administracyjne - mówi Sandra Hajduk, rzeczniczka prasowa UM Katowice.

Grażyna Szczurkowska: - Obietnica wiceprezydenta Sobuli dotyczyła mieszkańców okolicy, a nie właścicieli garaży. A wielu mieszkańców w ogóle nie było świadomych nowego wytyczenia drogi i kwestii sprzedania czterech garaży.

Jak zapewnia miasto, kierowcy nie muszą obawiać się utrudnień. Inwestycja będzie prowadzona przy utrzymaniu ciągłości ruchu. Rzeczniczka podkreśla, że droga została zaprojektowana w taki sposób, że zgadza się z zapisami miejscowego planu gospodarowania przestrzennego, a ten "jest zawsze konsultowany z mieszkańcami". Na chwilę obecną do urzędu nie trafił wniosek dotyczący ZRiD.