Proces sądowy w sprawie śmiertelnego pobicia Marcina Mizi

i

Autor: Wojciech Olkusnik/East News/FB

Wiadomości

Młodzi sprawcy śmiertelnego pobicia w Sosnowcu wciąż nieosądzeni. Kiedy zapadnie wyrok?

2025-02-09 12:35

12 lutego minie 8 miesięcy od śmierci Marcina Mizi. Został śmiertelnie pobity przez trzech nastolatków czasie festiwalu muzycznego z okazji Dni Sosnowca. Wyroku wciąż nie ma. Sprawcy od tego czasu przebywają w schroniskach dla nieletnich.

Po ośmiu miesiącach od tragicznych wydarzeń w Sosnowcu, sprawcy śmiertelnego pobicia wciąż przebywają w schronisku dla nieletnich i oczekują na prawomocne skazanie. W chwili popełnienia przestępstwa wszyscy mieli po 16 lat więc sprawą zajmuje się Wydział Rodzinny i Nieletnich Sądu Rejonowego w Sosnowcu. Do tej pory odbyły się już cztery rozprawy, które przybliżają nas do wyroku dla sprawców śmierci 28-letniego Marcina Mizi z Jastrzębia-Zdroju. Za pobicie ze skutkiem śmiertelnym grozi im do 10 lat pozbawienia wolności. W lutym kolejna, piąta rozprawa.

Sąd Rejonowy w Sosnowcu prowadzi postępowanie w związku ze zdarzeniami, mającymi miejsce dnia 09.06.2024r. podczas imprezy Sosnowiec Fun Festiwal – informuje "ESKĘ" Adam Woźniak, wiceprezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu.

Jak doszło do pobicia ze skutkiem śmiertelnym w Sosnowcu

Przypomnijmy fakty. Do tragedii doszło w czasie festiwalu muzycznego Fun Festival, towarzyszącemu Dniom Sosnowca. W niedzielę Marcin Mizia z narzeczoną przyjechał z Jastrzębia-Zdroju na występ swoich ulubionych zespołów. Tego dnia na scenie występowali m.in. Grubson, Sylwia Grzeszczak i zespół Bajm.

Wieczorem w tłumie znalazło się trzech nastolatków, którzy zachowywali się bardzo agresywnie w stosunku do innych uczestników koncertów. Gdy zaczepili kolejną osobę, Marcin Mizia stanął w jej obronie i zwrócił im uwagę, żeby się uspokoili. To wyzwoliło w nich jeszcze większą agresję i wszczęli regularną bójkę. Brutalnie zaczęli bić 28-latka, przewracać i kopać. Nikt nawet nie próbował ich rozdzielić.

Gdy skatowany Marcin Mizia przestał się ruszać, napastnicy rozbiegli się i zniknęli w tłumie. Według przekazów, towarzysząca im dziewczyna miała krzyknąć: „Uciekajcie, bo chłopak zszedł”. Dodatkowo jeden z napastników miał się chwalić znajomym, że „zmasakrowali typa”.

Przybyła pod stadion ArcelorMittal Park ekipa pogotowia ratunkowego przez długi czas prowadziła akcję reanimacyjną. Ciężko ranny mężczyzna został przetransportowany do szpitala, w którym lekarze walczyli o jego życie. Zmarł 11 czerwca. Zanim został odłączony od aparatury medycznej, został dawcą organów. Stało się to za zgodą rodziców.

Nastolatkowie odpowiedzą za przestępstwo

Policja zatrzymała poszukiwanych sprawców już następnego dnia na podstawie zeznań świadków. Okazali się nimi trzej 16-latkowie. Decyzją sądu zostali umieszczeni w trzech różnych schroniskach dla nieletnich, aby nie mogli się kontaktować.

W stosunku do nieletnich nadal jest stosowany środek tymczasowy w postaci umieszczenia wszystkich trzech nieletnich w schronisku dla nieletnich. Ostatnie postanowienie o jego zastosowaniu zostało wydane w dniu 25 listopada 2024 roku. Środek ten jest aktualnie zastosowany do dnia 3 marca 2025 roku – informuje Adam Woźniak, wiceprezes Sądu Rejonowego w Sosnowcu.

W sprawie odbyły się cztery rozprawy i toczą się z wyłączeniem jawności. Na każdej przesłuchiwani są świadkowie. Kolejny termin rozprawy został wyznaczony na dzień 19 lutego 2025 roku. Na rozprawie tej będą przesłuchiwani kolejni świadkowie.

Śląsk Radio ESKA Google News
Autor:

Pogrzeb Marcina Mizi w Jastrzębiu Zdroju

Marcin Mizia został pochowany w Jastrzębiu Zdroju. Żegnała go najbliższa rodzina, przyjaciele i znajomi.

Zobacz zdjęcia

Marcin był sprawiedliwy. Miał zasady i się ich trzymał. Pokazał, że są wartości, za które warto oddać życie – mówił ksiądz w czasie pogrzebu.

Mimo, że nie ma Ciebie przy mnie, to dla mnie jesteś w każdym promieniu słońca, w każdym łagodnym powiewie wiatru, jesteś w ciszy, która mnie otacza. Pamiętaj Marcin, że do końca będziesz miłością mojego życia. Na zawsze - mówiła łamiącym głosem narzeczona Marcina.

Marcin Mizia był wychowankiem jastrzębskiej szkółki MOSiR-u i pasjonatem piłki nożnej - grał w czwartoligowej Spójni Landek. Na pogrzebie pojawił się także wieniec i sztandar PZPN. Mężczyzna pracował w Zakładzie Karnym w Jastrzębiu Zdroju. Uroczystość pogrzebowa odbyła się zgodnie z ceremoniałem Służby Więziennej przy udziale pocztów sztandarowych, Kompanii Reprezentacyjnej z asystą honorową i na koniec salwą honorową. 

Ze względu na to, że ofiara nie zmarła bezpośrednio po ataku i trudno określić, który cios okazał się śmiertelny, napastnicy odpowiedzą za pobicie ze skutkiem śmiertelnym, a nie zabójstwo. Czyn ten jest zagrożony karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Zobacz zdjęcia z pogrzebu