Sobotnia noc, około godziny 22:30, na długo zapisze się w pamięci uczestników dramatycznych wydarzeń, które rozegrały się na ulicy Raciborskiej w Gorzycach. To właśnie tam doszło do potężnego, czołowego zderzenia dwóch pojazdów osobowych, które wstrząsnęło lokalną społecznością. Siła uderzenia była na tyle duża, że oba samochody zostały poważnie uszkodzone.
Jak doszło do koszmarnego wypadku w Gorzycach? Wstępne ustalenia policji
Na miejsce natychmiast wezwano służby ratunkowe – policję, straż pożarną oraz zespoły ratownictwa medycznego. Funkcjonariusze z Komendy Powiatowej Policji w Wodzisławiu Śląskim, którzy pracowali na miejscu zdarzenia, dokonali wstępnych ustaleń dotyczących przebiegu tego niebezpiecznego incydentu. Jak wynika z ich relacji, wszystko wskazuje na to, że winę za spowodowanie wypadku ponosi kierujący peugeotem.
Policjanci pracujący na miejscu wstępnie ustalili, że kierujący peugeotem, 20-letni mieszkaniec powiatu raciborskiego nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu jadącemu prawidłowo kierującemu volkswagenem, 29-letniemu mieszkańcowi powiatu wodzisławskiego i doprowadził do czołowego zderzenia się pojazdów - informuje asp. szt. Małgorzata Koniarska, rzeczniczka wodzisławskiej policji.
Ta chwila nieuwagi lub błędna ocena sytuacji na drodze doprowadziła do czołówki, która mogła zakończyć się jeszcze tragiczniej.
Młodzi ludzie w autach. Bilans rannych jest poważny
Skutki zderzenia okazały się bardzo dotkliwe. W obu pojazdach łącznie podróżowało aż jedenaście osób. Peugeotem, którym kierował 20-latek, jechało pięć osób. Byli to młodzi ludzie w wieku od 16 do 20 lat. Z kolei volkswagenem, za którego kierownicą siedział 29-latek, podróżowało sześć osób w wieku od 23 do 29 lat. Warto zaznaczyć, że volkswagen był pojazdem konstrukcyjnie przystosowanym do przewozu siedmiu osób, więc w tym przypadku limit nie został przekroczony.
W wyniku tego zdarzenia z obrażeniami ciała do szpitali trafiło 6 osób w wieku od 20 do 29 lat, 3 kobiety i 3 mężczyzn, w tym kierujący obu samochodów - dodaje rzeczniczka policji w Wodzisławiu Śląskim.
Pozostałym pięciu osobom, które również uczestniczyły w zdarzeniu, pomoc medyczna została udzielona na miejscu. Na szczęście ich obrażenia nie wymagały hospitalizacji.
Policjanci na miejscu przebadali alkomatem zarówno 20-letniego kierowcę peugeota, jak i 29-letniego kierowcę volkswagena. Żaden z nich nie kierował pojazdem po spożyciu alkoholu. Teraz dokładne okoliczności i przyczyny tego wypadku w Gorzycach będą szczegółowo wyjaśniane przez śledczych z wodzisławskiej komendy. Młody kierowca peugeota musi liczyć się z poważnymi konsekwencjami. Za spowodowanie wypadku drogowego, w którym inne osoby odniosły obrażenia ciała, grozi mu kara nawet do 3 lat pozbawienia wolności.
