Zarażona lekarka w Centrum Pediatrii w Sosnowcu
Aż 50 osób musiało zostać poddanych kwarantannie po tym jak u lekarki z Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu wykryto koronawirusa. Lekarka zaraziła się prawdopodobnie od swojej siostry, która jest stewardessą. Test nie dał od razu pozytywnego wyniku, dlatego kobieta chodziła do pracy i miała kontakt z wieloma osobami. Teraz pracownicy, mali pacjenci i ich rodzice są poddani kwarantannie. Co z przyjęciami w szpitalu?
- Nie wiem, co będzie dalej. Mamy w szpitalu małych pacjentów, którym musimy pomóc. Poradnie szpitalne, niezależnie od ostatnich wydarzeń, działają od pewnego czasu na zasadzie teleporad. Izba Przyjęć działa, zaś chirurgia przyjmuje tylko przypadki ratujące życie - powiedział na łamach "Dziennika Zachodniego" dr Andrzej Siwiec, dyrektor Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu.
Cała sytuacja najbardziej martwi rodziców małych pacjentów Centrum Pediatrii. Zastanawiają się co dalej ze szpitalem i czy placówka zostanie zamknięta na czas kwarantanny. Na razie nie ma takich planów. Dużo jednak zależy od tego jaki będzie wyników testów na obecność koronawirusa, który wykonano osobom, z którymi zakażona lekarka miała kontakt.