Zostali zatrzymani za kradzież samochodu. To był dopiero początek ich problemów
Dyżurny komendy w Świętochłowicach otrzymał dwa zgłoszenie od przedstawiciela popularnej wypożyczalni pojazdów na kilometry. Pierwsze dotyczyło kradzieży karty do jednego z pojazdów. Drugie - już samego samochodu.
Pojazd posiadał nadajnik GPS, dlatego też zgłaszający widział na aplikacji drogę, którą poruszał się skradziony pojazd. Pozwoliło to na błyskawiczną reakcję policjantów, którzy natychmiast ruszyli w podanym kierunku.
Na widok radiowozu, kierujący porzucił samochód i razem z pasażerem uciekł do klatki pobliskiego budynku. Mundurowi ruszyli za mężczyznami. Okazało się, że samochodem poruszali się 20 i 23-latek, którzy byli znani policjantom.
Początkowo zaprzeczali, jakoby mieli poruszać się autem z wypożyczalni. Stróże prawa nie dali się jednak zmylić. W trakcie czynności znaleźli przy 23-latku skradzioną kartę z logo wypożyczalni.
Drugi z nich okazał się natomiast osobą poszukiwaną w celu ustalenia miejsca pobytu. To jednak był dopiero początek kłopotów. Policjanci znaleźli w piwnicy u 23-latka amfetaminę i skradzione części samochodowe (łączna wartość odzyskanych przedmiotów wyniosła ponad 15 tys. złotych).
Mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli szereg zarzutów. Grozi im teraz do 10 lat więzienia.