To już koniec estakady w Chorzowie?
Decyzja o całkowitej rozbiórce estakady w ciągu DK 79 już zapadła. Władze Chorzowa są zdeterminowane, by usunąć obiekt, który na początku czerwca został wyłączony z ruchu. Nagłe zamknięcie drogi było spowodowane ekspertyzą wskazującą na fatalny stan techniczny i ryzyko zawalenia. Sparaliżowało to na pewien czas ruch w mieście i zmusiło do wyprowadzenia handlu spod konstrukcji.
Wyburzenie estakady ma rozpocząć się na początku przyszłego roku. Szacunkowo rozbiórka obiektu może potrwać około roku, jednak doliczyć trzeba okres prac projektowych. Cały proces ma trwać około 18 miesięcy. Koszt operacji jest ogromny. Minimalne szacunki mówią o 30 milionach złotych, jednak prezydent miasta podaje znacznie szerszy zakres finansowy, sięgający do nawet 170 milionów złotych.
Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Katowicach nakazał miastu natychmiastowe wzmocnienie obiektu poprzez podparcie jego przęseł stalowymi konstrukcjami. Urzędnicy miejscy uważają jednak takie rozwiązanie za nieefektywne i pozbawione sensu.
- Te działania nie gwarantują nam przywrócenia ruchu na estakadzie. Co więcej, nie gwarantują w stu procentach zabezpieczenia tego obiektu względem użytkowników, czy to przechodzących pod nim, czy otoczenia. Stąd też ich realizacja nie jest efektywna w żaden sposób - powiedziała Anna Piontek, p.o. Dyrektora Wydziału Inwestycji i Rozwoju w chorzowskim magistracie.
Miasto stoi na stanowisku, że prowizoryczne naprawy byłyby jedynie marnotrawstwem pieniędzy, nie rozwiązując problemu w perspektywie długoterminowej.
Choć początkowo zamknięcie estakady wywołało komunikacyjny chaos, władze miasta przekonują, że sytuacja zdążyła się już unormować. Urzędnicy dostrzegają w kryzysie pewną nieoczekiwaną korzyść - zamknięcie estakady w ciągu DK79 sprawiło, że ruch w naturalny sposób przeniósł się na inne trasy.
- Obserwujemy, co się dzieje z ruchem, i ruch trochę jak woda, on się sam rozchodzi. Dzisiaj ten ruch w jakimś stopniu już sam się zamodelował. Naszym zadaniem jest udrożnienie go miejscowo poprzez lokalne rozwiązania na terenie Chorzowa. Odciążeniem dla drogi krajowej 79 od lat miała być Drogowa Trasa Średnicowa i w pewnym sensie zamknięcie estakady tak naprawdę zrealizowało to zamierzenie - tłumaczy Anna Piontek.
Plany dotyczące śródmieścia Chorzowa
Definitywna rozbiórka ma być kluczowym elementem odbudowy chorzowskiego rynku, który został „oszpecony” przez przedzielającą go na pół estakadę. W tej sprawie powołano specjalny zespół.
- Jedyne plany odbudowy dotyczą obiektu mostowego nad linią kolejową 131, który zapewni komunikację tramwajową pomiędzy Bytomiem a Katowicami, a szczegółowe funkcje dotyczące tego obiektu zostaną zdefiniowane przez zespół do spraw transformacji śródmieścia Chorzowa - poinformowała Anna Piontek.
W składzie zespołu ds. transformacji znajdują się eksperci z różnych dziedzin, w tym również spoza Chorzowa. Zespół ten zajmuje się m.in. opracowywaniem nowych rozwiązań komunikacyjnych (w tym dotyczących centrum przesiadkowego na rynku), planem modernizacji śródmieścia, a także tym, w jaki sposób zazielenić miasto i zaangażować mieszkańców w cały proces.
Miejscowi przedsiębiorcy są pełni obaw
Decyzja o wyburzeniu estakady spędza sen z powiek lokalnym przedsiębiorcom. Prace rozbiórkowe, które mają potrwać nawet półtora roku, oznaczają dla nich długotrwałe utrudnienia.
- Ja mam salon kosmetyczny przy samej estakadzie. Jeśli będą ją rozbierać, nie wiem, jak to będzie wyglądało. Będę miała tak naprawdę pewnie syf wszędzie - mówi jedna z przedsiębiorczyń.
Problemy dotyczą nie tylko wszechobecnego pyłu i hałasu. Dla innych przedsiębiorców kluczowe są kwestie logistyczne. Utrudniony dojazd oznacza kłopoty z dostawami i odpływ klientów.
- Jeżeli chodzi o dostawę kwiatów do kwiaciarni to nie jest jedna paczuszka tylko wymaga to jednak trochę sił i miejsca, żeby można było zaparkować i rozładować towar - komentuje właścicielka pobliskiej kwiaciarni.
Jak dodaje, klienci również potrzebują mieć możliwość, aby bezpiecznie dotrzeć do lokalu.
