Przyszłość estakady w Chorzowie
We wtorek 2 września wojewoda śląski, Marek Wójcik, w porannej audycji w Radiu Katowice mówił o przyszłość chorzowskiej estakady. Obiekt został wyłączony z użytkowania na początku czerwca br. z uwagi na bardzo zły stan techniczny. Przeprowadzona ekspertyza jednoznacznie wskazywała, że estakada w każdej chwili może ulec awarii i może dojść do katastrofy budowlanej. Przez obiekt przebiega ul. Katowicka (DW79), łącząca Katowice z Bytomiem. Tą drogą każdego dnia przejeżdżało nawet 45 tysięcy pojazdów.
Miejskie władze chcą wyburzyć estakadę. Kosz takiego przedsięwzięcia to ponad 30 mln zł. W planach jest też rewitalizacja rynku, który mógłby „odżyć” po zlikwidowaniu przedzielającego go na pół wiaduktu, budowa nowego układu dróg i rampy tramwajowej oraz zmiana formalnego przebiegu drogi krajowej nr 79. Wojewoda śląski jest jednak sceptycznie nastawiony do tych pomysłów i wskazuje na ogromne koszty z tym związane.
- Moim zdaniem miasto Chorzów nie ma wystarczających środków, aby zrealizować cele, o których mówi prezydent Chorzowa - ocenił wojewoda Marek Wójcik.
W jego opinii już sama rozbiórka estakady będzie procesem długotrwałym i kosztownym, a planowana równolegle rewitalizacja rynku to wydatek rzędu wielu milionów złotych.
- Tutaj mówimy o tym, czy władze Chorzowa rzeczywiście znając sytuację finansową miasta, powinny angażować się w tego typu przedsięwzięcie i warunkować od niego właściwie wszystko, włącznie z taką normalizacją ruch w całej metropolii - powiedział wojewoda.
Szacunkowo rozbiórka estakady może potrwać od 15 do 18 miesięcy, a problem komunikacyjny w metropolii jest już teraz. Według wojewody władze Chorzowa powinny rozważyć inne scenariusze, takie jak ograniczenie ruchu i pozyskanie środków na remont. Przytoczył również przykłady Bytomia i Tychów, gdzie wątpliwą konstrukcję zabezpieczano poprzez ograniczenie tonażu oraz dodatkowe podpory.
Ostatecznie kwestia chorzowskiej estakady pozostaje do rozstrzygnięcia przez władze Chorzowa. Jak tłumaczył wojewoda, zgodnie z prawem nie ma w tej sprawie nic do powiedzenia. Może jedynie nadzorować działania Wojewódzkiego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego, który już kilka miesięcy temu proponował tymczasowe podparcie estakady.
Estakada w centrum Chorzowa do rozbiórki?
Decyzja o zamknięciu estakady na początku czerwca bieżącego roku była podyktowana alarmującymi wynikami ekspertyzy technicznej. Jak ocenili autorzy opracowania, największym problemem konstrukcji jest wykorzystana podczas jej budowy stal wysokowęglowa, która jest niezwykle podatna na korozję naprężeniową. Audyt techniczny ujawnił, że w kanałach przeznaczonych na kluczowe dla stabilności cięgna sprężające znajdują się puste przestrzenie i ogniska zaawansowanej korozji.
W reakcji na te doniesienia Wojewódzki Inspektorat Nadzoru Budowlanego w Katowicach nakazał miastu natychmiastowe wykonanie tymczasowego podparcia estakady. Decyzję tę uchylił jednak na początku sierpnia Główny Inspektorat Nadzoru Budowlanego, argumentując, że nie ma pewności, czy takie rozwiązanie faktycznie zagwarantuje bezpieczeństwo.
W efekcie wojewódzki nadzór zobowiązał magistrat do zlecenia dwóch kolejnych ekspertyz, które mają precyzyjnie ocenić stan obiektu i wskazać skuteczną metodę jego zabezpieczenia. Władze Chorzowa powołały specjalny zespół ds. transformacji śródmieścia, by koordynować dalsze działania.
W sierpniu br. Rada Miasta w Chorzowie zaapelowała o pomoc, m.in. finansową, do marszałka województwa śląskiego. Oficjalnej odpowiedzi na apel radnych na ten moment nie ma, jednak sprawę skomentował rzecznik urzędu marszałkowskiego, twierdząc, że droga krajowa leży poza kompetencjami marszałka.
Zobaczcie zdjęcia z dnia zamknięcia estakady w Chorzowie.
