Osiedle czy drzewa? Spór o teren w Brzęczkowicach
O proteście grupy mieszkańców Mysłowic w sprawie zielonego terenu przy osiedlu w Brzęczkowicach pisaliśmy w połowie października. Chodzi o działkę o powierzchni 4,4 hektara przy ul. Hlonda, blisko granicy z Sosnowcem i Jaworznem, kawałek dalej znajduje się historyczny Trójkąt Trzech Cesarzy. Ludzie przychodzą tutaj na spacery, tędy biegają i tu odpoczywają.
Dlatego uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości, która została podjęta przez radę miasta podczas sesji 26 września wywołała oburzenie lokalnej społeczności. Kupnem działki był zainteresowany deweloper, który chciał w tym miejscu - zgodnie z miejscowym planem z 2016 roku - wybudować osiedle mieszkaniowe.
Miejscowy plan przewiduje zabudowę mieszkaniową
To właśnie kwestię zgodności z planem podniósł prezydent Mysłowic Dariusz Wójtowicz. W rozmowie z telewizją TVS przypomniał, że o przeznaczeniu terenu zostali poinformowani mieszkańcy, a także rada dzielnicy i nikt nie wniósł protestów.
Mimo tego, że "kluczowe decyzje" zapadły kilka lat wcześniej, mieszkańcy postanowili zawalczyć o swoją zieloną oazę. Zawiązali komitet Obywatelskiej Inicjatywy Uchwałodawczej i w ciągu niespełna trzech tygodni zebrali dwa tysiące podpisów pod projektem uchwały uchylającej wrześniową uchwalę radnych w sprawie sprzedaży działki.
Mieszkańcy złożyli projekt uchwały i przekonali radnych
Obywatelski projekt uchwały trafił pod obrady podczas sesji rady miasta 24 października. Za uchwaleniem zagłosowało 11 radnych, a 8 wstrzymało się od głosu (4 radnych było nieobecnych). Tym samym wrześniowa uchwała w sprawie wyrażenia zgody na sprzedaż nieruchomości została uchylona.
Mieszkańcy świętowali swój sukces w sobotnie popołudnie na Górce Słupeckiej. Są jednak świadomi, że to dopiero "pierwsza bitwa".
Teraz musimy przypilnować, aby radni ostatecznie zmienili plan zagospodarowania przestrzennego na tereny zielone. By nikt tu nie postawił żadnej betonozy - mówią na łamach "Faktu".