Zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku dla Sebastiana M.
We wtorek 27 maja Sebastian M., podejrzany o spowodowanie we wrześniu 2023 roku tragicznego wypadku na autostradzie A1, w którym zginęła trzyosobowa rodzina, został doprowadzony do Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Mężczyzna usłyszał zarzut spowodowania śmiertelnego wypadku na podstawie art. 177 par. 2 kk. Grozi mu od 6 miesięcy do 8 lat więzienia.
Jak poinformowała prok. Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach, mężczyzna nie przyznał się do winy i złożył wyjaśnienia.
- Podejrzany nie przyznał się do tego czynu, złożył wyjaśnienia, które będą podlegały weryfikacji. Wobec podejrzanego stosowany jest tymczasowy areszt. W związku z czym w dniu dzisiejszym prokurator złoży w sądzie w Piotrkowie niezwłocznie wniosek o utrzymanie stosowania tego środka - poinformowała prokurator Izabela Knapik z Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Jak dodała, dalsze czynności śledztwa będą zależały od postawy podejrzanego Sebastiana M. Na ten moment prokuratura nie będzie informować o treści składaych przez niego wyjasnień.
Tragiczny wypadek na autostradzie A1
Do tragicznego wypadku doszło we wrześniu 2023 roku w Sierosławiu, w okolicach Piotrkowa Trybunalskiego. Samochód marki Kia, którym podróżowała trzyosobowa rodzina z Myszkowa w województwie śląskim - rodzice i ich pięcioletni syn, został doszczętnie zniszczony. Wszyscy zginęli na miejscu.
Po wypadku Sebastian M. uciekł z kraju. Był poszukiwany listem gończym. Wydana została za nim też czerwona nota Interpolu. W październiku 2023 roku mężczyzna został zatrzymany. Po długotrwałych procedurach ekstradycyjnych, w poniedziałek 26 maja został sprowadzony do Polski. Po godz. 19:00 wylądował na warszawskim lotnisku, a następnie w eskorcie policji został przewieziony na Śląsk, gdzie spędził noc w jednym z aresztów śledczych.
