Ligota będzie miała swój pierwszy pomnik przyrody?
W Walentynki do urzędu miasta w Katowicach wpłynął wniosek o ustanowienie pomnikiem przyrody ponad stuletniego dębu szypułkowego. Była to wspólna inicjatywa mieszkańców i społeczników z Ligoty. W sprawę zaangażowali się m.in. lokalny aktywista Adam Łęski, znawca lokalnej historii Grzegorz Płonka czy Leszek Trząski ze Śląskiego Ogrodu Botanicznego. Choć tytuł inicjatora-koordynatora należy się Tomaszowi Kozłowskiemu, wiceprzewodniczącemu Rady Dzielnicy Ligota.
Dziś już wiemy, że udało się osiągnąć cel. Prezydent Katowic Marcin Krupa przekazał radzie miasta projekt uchwały w sprawie ustanowienia trzech drzew pomnikami przyrody. Jednym z nich jest właśnie dąb szypułkowy z Ligoty. Drzewo rośnie przy ul. Franciszkańskiej 25, ma ponad sto lat, a jego obwód pnia wynosi 370 cm.
To jest ważna sprawa i duży sukces dla przyrody. Bardzo się cieszymy, to drzewo jest niemym świadkiem historii naszej dzielnicy. Przetrwało ponad sto lat, pamięta jeszcze początki dzielnicy. Zresztą to też będzie pierwszy pomnik przyrody w historycznych granicach Ligoty - komentuje Tomasz Kozłowski.
Teraz kwestia pozostaje w rękach radnych. Głosowanie nad projektem uchwały powinno się odbyć na najbliższej sesji. Jeśli zostanie przegłosowana, uchwała wejdzie w życie 14 dni po ogłoszeniu w Dzienniku Urzędowym Województwa Śląskiego. Po tym okresie obok drzew zostaną zamontowane tabliczki informujące o statusie pomnika przyrody.
Trzy nowe pomniki przyrody w Katowicach
Poza ligockim okazem miano pomnika przyrody ma zyskać dąb szypułkowy z Zarzecza. Drzewo rośnie przy ul. gen. Grota-Roweckiego i ma 455 cm w obwodzie pnia. Trzecim i ostatnim kandydatem jest grab pospolity o obwodzie 371 cm, rosnący przy ul. Leśników w parku Murckowski. Świeżo upieczonemu pomnikowi zostanie nadane imię "Trudzia" na cześć pani Gertrudy Prasoł, lokalnej działaczki społecznej, miłośniczki kultury śląskiej, artystki i liderki wielu wydarzeń kulturalnych. Mieszkańcy mogą ją pamiętać z występów m.in. w zespołach „Murckowianki" i „Podlesianki". Nazwanie drzewa jej imieniem to wyraz uznania za jej nieoceniony wkład w życie dzielnicy.
Co się zmieni, gdy drzewa zyskają status pomników przyrody? Przede wszystkim znajdą się one pod szczególną ochroną. W życie wejdzie zakaz ich niszczenia i przekształcania, umieszczania na nich tablic reklamowych czy prowadzenia niekontrolowanych prac ziemnych w pobliżu.
Przygotowanie projektu uchwały zostało poprzedzone pozytywną opinią dendrologiczną wykonaną przez certyfikowanego rzeczoznawcę, co potwierdziło bardzo dobry lub dobry stan zdrowotny i unikalne cechy drzew. Dodatkowo kwestia została uzgodniona z Regionalnym Dyrektorem Ochrony Środowiska w Katowicach – mówi Grzegorz Mazurkiewicz, naczelnik wydziału kształtowania środowiska w Urzędzie Miasta Katowice.
