Służby w całym kraju postawione na nogi, sparaliżowane szpitale, sądy i urzędy, a do tego tysiące ewakuowanych osób. To efekt działalności zorganizowanej grupy przestępczej, którą rozbili policjanci z Centralnego Biura Zwalczania Cyberprzestępczości (CBZC). Jak informuje PAP, funkcjonariusze zatrzymali siedmiu mężczyzn, którzy są podejrzani o wywołanie ponad 380 fałszywych alarmów bombowych. Ich celem były nie tylko instytucje publiczne, ale również Kancelaria Prezydenta.
Skala działania grupy była ogromna. Fałszywe maile z informacjami o podłożeniu ładunków wybuchowych trafiały do szpitali, sądów, jednostek policji, prokuratur, szkół, a nawet muzeów.
Kaskadowa informacja o podłożeniu ładunku wybuchowego powoduje podjęcie szerokich działań przez służby, wymaga intensywnych działań policjantów i ich ogromnego zaangażowania. Celem podejrzanych było sparaliżowanie funkcjonowania instytucji użyteczności publicznej, a ich działania mogły w realny sposób wpłynąć na życie i zdrowie wielu osób - zaznaczył w rozmowie z PAP kom. Marcin Zagórski, rzecznik CBZC.
Kim są zatrzymani i jakie usłyszeli zarzuty?
Sprawą, pod nadzorem kilku prokuratur, zajmowali się funkcjonariusze CBZC z zarządów w Poznaniu, Kielcach, Katowicach i Bydgoszczy. Zatrzymani mężczyźni usłyszeli poważne zarzuty. Lista jest długa i obejmuje m.in. udział w zorganizowanej grupie przestępczej, fałszywe zawiadomienia o zagrożeniu o charakterze terrorystycznym, kierowanie gróźb karalnych, a także tworzenie fałszywych dowodów. Co szokujące, u jednego z zatrzymanych znaleziono również materiały pornograficzne z udziałem małoletnich. Groźby karalne były kierowane m.in. w stosunku do polityków, samorządowców i szefów służb
Cyberterrorysta i zemsta za przegraną w grze. Szokujące motywy sprawców
Motywy działania sprawców bywają zaskakujące. Jeden z zatrzymanych przez poznańskich funkcjonariuszy mężczyzna sam określał się mianem cyberterrorysty i chwalił swoimi czynami w internecie. Był nieuchwytny od 2021 roku, a do wywoływania alarmów wykorzystywał dane dziennikarzy, publicystów i ekspertów od cyberbezpieczeństwa, próbując w ten sposób zrzucić na nich odpowiedzialność karną.
Z kolei 19-latek zatrzymany przez policjantów z Katowic miał motyw, który może wydawać się absurdalny. Mężczyzna miał wysyłać fałszywe alarmy bombowe do jednej z bielskich szkół, ponieważ chciał zemścić się za to, że przegrał z uczniem tej szkoły rozgrywkę w popularnej grze internetowej. To nie wszystko – nękał również inne osoby, zamawiając na ich adresy m.in. jedzenie oraz sprzęt RTV i AGD.
Do przestępstw wykorzystywali dzieci. Instrukcje wysyłali na czacie w grze
Szczególnie bulwersujący jest wątek sprawy prowadzony przez kieleckich policjantów CBZC. Zatrzymali oni dwóch mężczyzn w wieku 18 i 20 lat, którzy do swojego procederu wykorzystywali nieletnich, poznanych za pośrednictwem popularnej gry. Na zamkniętych grupach i czatach instruowali ich, jak krok po kroku wywołać fałszywy alarm bombowy. Za te czyny przed sądem rodzinnym odpowie już trzech nieletnich.
Jak podkreślają śledczy, sprawa ma charakter rozwojowy i niewykluczone są kolejne zatrzymania. Podejrzani mogą być zamieszani w wywołanie łącznie nawet kilkunastu tysięcy fałszywych alarmów. Za tego typu przestępstwo grozi kara do 15 lat pozbawienia wolności.