W poniedziałek, 26 maja, w gminie Rudziniec doszło do brutalnego napadu rabunkowego. 42-letni mężczyzna, który przebywał w swoim domu wraz z innym członkiem rodziny, nagle usłyszał niepokojące, głośne trzaski dochodzące z korytarza. Chwilę później stało się najgorsze – drzwi wejściowe do mieszkania zostały siłą wyłamane.
Do środka wtargnął agresywny napastnik. Mężczyzna od razu zaczął wszystkich wyzywać i wygrażać się. Nie poprzestał jednak na groźbach słownych. Chwilę później rzucił się na 42-letniego lokatora, którego pobił, a następnie okradł z pieniędzy. Sprawca ukradł zaledwie 100 złotych. Po dokonaniu rabunku natychmiast opuścił mieszkanie, pozostawiając za sobą zszokowane ofiary.
Błyskawiczna reakcja policji i szybkie zatrzymanie
Sprawą rozboju natychmiast zajęli się funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Pyskowicach. Mundurowi potraktowali zgłoszenie priorytetowo, zdając sobie sprawę z powagi sytuacji i zagrożenia, jakie stwarzał agresywny sprawca. Na podstawie skrupulatnie zebranych na miejscu zdarzenia informacji, analizy śladów oraz szybkich ustaleń operacyjnych, policjanci byli w stanie wytypować podejrzanego. Dzięki determinacji i profesjonalizmowi śledczych, jeszcze tego samego dnia udało się zatrzymać 26-letniego mieszkańca powiatu gliwickiego. Został przewieziony na komisariat, gdzie przeprowadzono z nim dalsze czynności procesowe.
26-latkowi grożą poważne konsekwencje, ale...
Po zebraniu materiału dowodowego i przedstawieniu go prokuratorowi, podjęto decyzję o zastosowaniu wobec 26-latka środka zapobiegawczego. Prokurator zdecydował o objęciu mężczyzny policyjnym dozorem. To jednak dopiero początek jego problemów z wymiarem sprawiedliwości.Za popełniony czyn, czyli rozbój, polski kodeks karny przewiduje bardzo surowe konsekwencje. Młodemu mieszkańcowi powiatu gliwickiego grozi teraz kara nawet do 12 lat pozbawienia wolności. O jego dalszym losie zdecyduje sąd.
