Kawiarnia w Rybniku ogłosiła, że otwiera się mimo obostrzeń. Przyjechała policja i sanepid
Kilka dni temu jedna z rybnickich kawiarni ogłosiła, że będzie u siebie stacjonarnie przyjmowała klientów, pomimo obostrzeń związanych z pandemią.
- Na tą chwilę teoretyczny plan brzmi tak: Otwieramy nasz lokal, dla Was. Możecie usiąść przy stoliku i skorzystać z całego menu, oczywiście przy zachowaniu wcześniej już ustalonych wymogów sanitarnych: maseczki, dezynfekcja, odległość - pisali na Facebooku jeszcze kilka dni temu właściciele kawiarni Sweet Home Silesia.
Kawiarnia zamieściła też zdjęcia, na których widać plakaty z napisami takimi jak: "Rząd nas zabija" czy "nie poddajemy się".
Na hasło "mandat" kawa i ciastko w promocji
Właściciele kawiarni nie zdążyli jednak w pełni otworzyć swojego lokalu, a już na miejscu pojawiła się policja wraz z sanepidem.
- Panie z Sanepidu przeprowadziły z samego rana baaardzo skrupulatną kontrolę pod obstawą Panów Policjantów. Szukały, szukały i znalazły, ale jak to zostało ujęte 'sami się prosiliśmy' takimi plakatami i postami - czytamy na profilu Sweet Home Silesia.
Ostatecznie do stacjonarnego otwarcia kawiarni ostatecznie nie doszło po tym, gdy właściciele otrzymali mandat w wysokości 200 złotych. Proszą o wsparcie swoich klientów w zabawny sposób.
- Przez cały weekend na hasło 'Mandat' kawa i ciastko za 19 zł! Tak najbardziej nam pomożecie - informuje Sweet Home Silesia.