Będą kolejne referenda odwoławcze w regionie. Jest data
Mieszkańcy Cieszyna i Jeleśni na południu województwa śląskiego już 7 grudnia pójdą do urn, by zdecydować o przyszłości swoich lokalnych władz. We wtorek Mariusz Grążawski, komisarz wyborczy w Bielsku-Białej II, oficjalnie postanowił o przeprowadzeniu referendów w sprawie odwołania burmistrz Cieszyna Gabrieli Staszkiewicz i całej rady miejskiej, a także wójt gminy Jeleśnia Anny Wasilewskiej.
Będą to już kolejne referenda odwoławcze w tym roku w województwie śląskim. Przypomnijmy, w maju br. w Zabrzu decyzją mieszkańców odwołano prezydentkę Agnieszkę Rupniewską po zaledwie roku urzędowania. Za jej odwołaniem zagłosowało niemal 27,2 tys. osób, a 2 tys. mieszkańców było temu przeciwnych. W tym samym głosowaniu nie doszło do odwołania Rady Miasta Zabrze, ponieważ frekwencja okazała się niewystarczająca do osiągnięcia wymaganego progu.
Długa lista zarzutów wobec burmistrz Cieszyna
Inicjatorzy referendum w Cieszynie przedstawili obszerną listę ponad 30 zarzutów pod adresem burmistrz Gabrieli Staszkiewicz. W ich ocenie miasto nie jest dobrze zarządzane. Główne oskarżenia dotyczą gospodarki finansami i majątkiem gminy, błędów i opóźnień w działaniach związanych z ubiegłoroczną powodzią, a także braku dialogu z mieszkańcami. Grupa referendalna zarzuca również burmistrz niewykorzystywanie potencjału społecznego i historycznego Cieszyna.
Gabriela Staszkiewicz, która pełni funkcję burmistrza drugą kadencję, odniosła się do sprawy referendum.
- Urząd Miejski w Cieszynie dołoży wszelkich starań, aby cały proces został przeprowadzony zgodnie z prawem, rzetelnie i transparentnie, a wszystkie procedury głosowania przebiegły prawidłowo - przekazała burmistrz Gabriela Staszkiewicz w mediach społecznościowych. - Moim priorytetem pozostaje codzienna praca na rzecz Cieszyna i jego Mieszkańców - realizacja inwestycji, dbałość o jakość usług publicznych, wspieranie edukacji, kultury i lokalnych przedsiębiorców. Miasto nie może zatrzymać się w miejscu, niezależnie od politycznych sporów - dodała.
Burmistrz nie skomentowała jednak stawianych jej zarzutów. Całą inicjatywę określiła jako „przedstawienie polityczne”, które zainicjowało środowisko związane z Konfederacją. Wyjaśniła, że pełnomocnikiem komitetu referendalnego jest Michał Wenglorz, który pełni funkcję asystenta społecznego posła Konfederacji Bronisława Foltyna.
- Niech każdy sam oceni, jak bardzo „obywatelska” jest to inicjatywa. To nie był spontaniczny ruch mieszkańców. To projekt polityczny - przekazała burmistrz.
Wójt Jeleśni odpiera ataki: „Zarzuty są nieprawdziwe i krzywdzące”
W gminie Jeleśnia położonej na Żywiecczyźnie inicjatorzy odwołania wójt Anny Wasilewskiej również sformułowali szereg poważnych oskarżeń. Wśród nich znalazły się zarzuty o brak kompetencji, nieprawidłowości w zarządzaniu gminą, niewywiązywanie się z obietnic wyborczych, a także przeprowadzanie kontrowersyjnych inwestycji. Komitet referendalny wskazuje również na nepotyzm, brak dbałości o ochronę zdrowia oraz podejmowanie nieprawidłowych decyzji w zakresie oświaty.
Anna Wasilewska, która również sprawuje urząd drugą kadencję, postanowiła szczegółowo odnieść się do wszystkich zarzutów podczas sesji rady gminy. Zaprezentowała 12-stronicowe stanowisko, w którym punkt po punkcie odpierała oskarżenia, określając je mianem „nieprawdziwych i krzywdzących”.
Kluczem będzie frekwencja wyborców
Decyzja o przyszłości obu samorządów leży teraz w rękach mieszkańców. Zarówno w liczącym około 33 tys. mieszkańców Cieszynie, jak i w ponad 13-tysięcznej gminie Jeleśnia, kluczowa dla wyniku referendów będzie mobilizacja wyborców 7 grudnia.
Aby głosowania były ważne, konieczne będzie osiągnięcie wysokiego progu frekwencyjnego, stanowiącego 60% liczby głosujących w ubiegłorocznych wyborach samorządowych.
W przypadku Cieszyna oznacza to, że w referendum dotyczącym odwołania burmistrz musi wziąć udział co najmniej 5321 wyborców (w wyborach z 21 kwietnia 2023 roku oddano 8868 ważnych głosów). Jeszcze wyższy próg dotyczy głosowania nad losem rady miejskiej - tu do urn musi pójść minimum 7178 osób, przy 11963 ważnych głosach oddanych rok wcześniej. Z kolei w gminie Jeleśnia, gdzie w wyborach na wójta głosowało 5926 osób, referendum będzie ważne, jeśli swój głos odda przynajmniej 3556 mieszkańców.
Prezydenci polskich miast odwołani w drodze referendum. Na liście m.in. Łódź
Zobacz w galerii
