Piekary Śląskie zagłosowały. Jaki wynik referendum?
W niedzielę, 20 października mieszkańcy Piekar Śląskich stanęli przed ważną decyzją – w ramach lokalnego referendum mieli wybrać model przyszłego funkcjonowania miejskiego systemu grzewczego. Głosowanie odbyło się w dwóch wariantach:
- wariant 1 – modernizacja istniejących lokalnych kotłowni (Ziętek, Julian, Andaluzja) z przejściem na biomasę;
- wariant 2 – likwidacja tych lokalnych kotłowni i budowa Centralnego Źródła Ciepła przy ulicy Granicznej opartego m.in. na termicznym przekształcaniu odpadów.
Po zamknięciu lokali i zliczeniu głosów okazało się, że w referendum wzięło udział 6 391 osób. Z tego wariant 1 zgromadził 1 937 głosów, a wariant 2 – 4 454 głosy. Wynik wskazuje więc, że znaczna większość głosujących skłoniła się ku opcji budowy nowego centralnego źródła ciepła.
Jednak – zgodnie z prawem – aby wynik był wiążący, frekwencja musiałaby przekroczyć określony próg. W tym przypadku wyniosła 16,26% uprawnionych.
Turzański: "Szacunek dla wszystkich, którzy głosowali"
Zastępca prezydenta Piekar Śląskich, Krzysztof Turzański, odniósł się do reakcji części środowisk lokalnych po zakończonym referendum. W swoim komentarzu zwrócił uwagę na osoby, które – mimo niewielkiego zaangażowania w samo głosowanie – dziś publicznie krytykują decyzje mieszkańców.
I teraz ci, którzy zebrali sami po 200–300 głosów, już pouczają mieszkańców i szydzą z ich decyzji? Przykre. I smutne. Ale taki mamy obraz demokracji i szacunek do jej instrumentów - skwitował w poście opublikowanym w mediach społecznościowych.
Zastępca prezydenta podkreślił, że to właśnie ci, którzy poszli do urn, wykazali się odpowiedzialnością i obywatelskim zaangażowaniem. To mieszkańcy, którym „chciało się działać”, wpisali się – jak zaznaczył – do historii miasta jako uczestnicy największych konsultacji społecznych w dziejach Piekar Śląskich.
Turzański zwrócił również uwagę, że większość mieszkańców – nie biorąc udziału w głosowaniu – w praktyce milcząco zaakceptowała wybór któregoś z wariantów. – Reszta po prostu wybrała milczenie. Głosowali ci, którym się chciało – podkreślił.
Choć referendum nie osiągnęło wymaganego progu ważności, jego symboliczne znaczenie pozostaje silne. Wynik głosowania stanowi wyraźny sygnał dla władz miasta, w jakim kierunku mieszkańcy chcą, by rozwijał się piekarski system ciepłowniczy. Decyzje podejmowane w najbliższych miesiącach przez radę miasta i prezydenta będą musiały ten głos uwzględnić.
Kopalnia Węgla Kamiennego Piekary na zdjęciach. Zobaczcie:
