Zamieszanie wokół Piasta Gliwice. Co z Szymczykiem?
Piast Gliwice jest na ustach całej Polski, ale nie w pozytywnym znaczeniu. Stało się tak po tym, jak na początku tygodnia ogłoszono nowych członków rady nadzorczej klubu. Z miasta delegowano trzy osoby Agnieszkę Dylewską, skarbniczkę miasta, Agnieszkę Leszczyńską oraz radcę prawnego Marcina Szeligę. Jeden z mniejszościowych akcjonariuszy klubu - Zbigniew Kałuża, powołał do rady nadzorczej generała Jarosława Szymczyka. To były szef polskiej policji, który pochodzi zresztą z Gliwic, a w przeszłości szefował też śląskiemu garnizonowi. Był osobą, która najdłużej szefowała polskiej policji. Zasłynął jednak nie z dokonań na rzecz obywateli, a z powodu granatnika, którym wysadził warszawską komendę bowiem - jak potem tłumaczył, myślał że to głośnik.
W wyniku eksplozji została ranna - poza nim, jedna osoba. Z policji odszedł w momencie, kiedy Prawo i Sprawiedliwość straciło w Polsce władzę.
Gen. Jarosław Szymczyk w Piaście Gliwice MEMY
Prezydenta Gliwic: Proszę o zmianę
O nominacji Szymczyka do rady nadzorczej Piasta Gliwice z miejsca zrobiło się głośno. Raz, że ciągnie za nim się fala krytyki po eksplozji granatnika, to dodatkowo w ostatnich dniach wyszło na jaw, jak wielkie zadłużenie ma Piast Gliwice. Zadłużenie, które było zresztą ukrywane przed miastem mającym w nim 66 procent udziałów. Szymczyk za zasiadanie w radzie nadzorczej ma dostawać 3,3 tys. zł. Smaczku całej sprawie dodaje też fakt, że w Piaście Gliwice pracuje również córka Jarosława Szymczyka - o czym informuje "Gazeta Wyborcza".
W Gliwicach nikt nie ma wątpliwości, na czele z prezydentką Gliwic Katarzyną Kuczyńską-Budką, że nominacja dla Jarosława Szymczyka szkodzi wizerunkowi klubu i miasta. Dlatego też za pośrednictwem m.in. mediów społecznościowych zwróciła się do Zbigniewa Kałuży o to, aby zmienił swojego przedstawiciela do rady nadzorczej.
Zadłużenie Piasta, o skali którego miasto, jako większościowy udziałowiec, nie ma pełnej wiedzy, to zdumiewająca sytuacja, za którą odpowiada i była rada nadzorcza i byłe władze miasta. By wyjść z tego impasu, miasto wskazało wczoraj do rady trzy osoby, których kompetencje pomogą ocenić sytuację w Piaście. Mniejszościowy udziałowiec - Zbigniew Kałuża - skorzystał ze swych uprawnień, jakie gwarantuje mu kodeks spółek handlowych, i wskazał do rady nadzorczej Jarosława Szymczyka. Dlatego dzisiaj, w trosce o wizerunek klubu, zwróciłam się do Zbigniewa Kałuży by zmienił przedstawiciela w radzie nadzorczej - napisała prezydentka Gliwic.