Policjanci z Tarnowskich Gór uratowali życie mężczyzny
Do zdarzenia doszło w czwartek, 20 czerwca przed godziną 20.00. Dyżurny asp. szt. Arkadiusz Czernecki wraz ze swoim zastępcą mł. asp. Mateuszem Pańtą odebrali zgłoszenie od mężczyzny, który przekazał im niepokojące wieści na temat swojego syna, który pożegnał się z nim w rozmowie telefonicznej. Po czym chciał targnąć się na swoje życie. Niestety w chwili zgłoszenia ani ojciec, ani tarnogórscy policjanci nie wiedzieli, gdzie dokładnie może znajdować się 44-latek.
Dyżurni rozpoczęli natychmiastowe działania, w trakcie których kontaktując się z Centrum Powiadamiania Ratunkowego, a także ponownie z ojcem zaginionego, ustalili, że jego syn może przebywać w Tatrach. Była to informacja, która pozwoliła nawiązać kontakt z ratownikami Tatrzańskiego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego, którym z kolei, mimo wcześniejszych niepowodzeń tarnogórskich dyżurnych, udało się nawiązać telefoniczny kontakt z desperatem.
Podczas zbierania informacji na temat zaginionego, mundurowi ze stanowiska kierowania utrzymywali stały kontakt ze zgłaszającym, który w pewnym momencie ustalił i przekazał im informacje na temat pojazdu, którym podróżował jego syn. To dzięki tym informacjom, które trafiły do zakopiańskich policjantów, udało się namierzyć i w porę odnaleźć mężczyznę w jednym z hoteli na terenie Zakopanego.
Z relacji opisanych przez tamtejszych policjantów, wynika, że mężczyzna w chwili odnalezienia był nieprzytomny, dlatego od razu przystąpili oni do udzielenia mu pierwszej pomocy, a następnie przekazali przybyłym na miejsce ratownikom medycznym, którzy przewieźli mężczyznę do szpitala. W piątek rano ze szpitala nadeszły wspaniałe informacje. Pomoc zaangażowanych w akcję poszukiwawczą policjantów przyszła na czas.