Ojczym Kamilka z mroczną przeszłością
Cała Polska od kilku dni żyje sprawą 8-letniego Kamilka z Częstochowy, który trafił do szpitala z poparzonymi 25 procentami ciała, niezaleczonymi złamaniami, śladami po papierosach, a także licznych śladach pobicia.
Chłopiec walczy o życie i przebywa w Górnośląskim Centrum Zdrowia Dziecka w Katowicach. W związku z całą sytuacją, zatrzymano jego opiekunów — 35-letnią matkę i jej 27-letniego męża, ojczyma dziecka. Dawid B. jest podejrzany o usiłowanie zabójstwa i znęcanie się nad dzieckiem ze szczególnym okrucieństwem. Za to grozi mu kara dożywotniego więzienia.
Każdego dnia na jaw wychodzą nowe fakty związane z tą sprawą. Dziennik "Fakt" poinformował teraz o mrocznej przeszłości 27-latka. Jak czytamy - w 2003 roku, kiedy miał siedem lat, razem ze swoim bratem bliźniakiem stanął przed sądem rodzinnym w Częstochowie.
"Fakt" podaje, że miało to związek ze sprawą utonięcia. Mieli oni bowiem wepchnąć do stawu 9-letnią dziewczynkę. Uniknęli jednak wówczas kary, gdyż - jak orzekł sąd - był to nieszczęśliwy wypadek podczas zabawy.
Dziennik ustalił także, że Dawid B. był w przeszłości wielokrotnie karany za kradzieże, groźby karalne, naruszenie nietykalności cielesnej, a także rozboje. Z więzienia wyszedł trzy lata temu.