O kolejnym zdarzeniu z "wiaduktem głupców" w roli głównej napisał portal 112tychy.pl. W poniedziałek 11 września około godz. 7:30 kierowca samochodu dostawczego jechał ul. Glinczańską i postanowił zignorować wielkie znaki informujące o ograniczeniu wysokości pojazdów. Wjechał pod wiadukt, a historia skończyła się tak, jak zawsze - samochód utknął pod nim.
Jako, że była to godzina poranna, w okolicy utworzyły się spore korki. Na miejsce wezwano policję. Ruch został poprowadzony wahadłowo, a w międzyczasie kierowca dostawczego iveco upuścił powietrze z kół, by się wydostać z potrzasku. Tyscy policjanci prowadzą dalsze czynności w tej sprawie.