O zdarzeniu poinformował serwis 112tychy.pl. W sobotę 2 lipca około godz. 13:25 na ul. Glinczańskiej w Tychach. Kierowca dostawczego renault postanowił przejechać pod wiaduktem. I to na przekór znakom, które informowały o maksymalnej wysokości (2,4 metra). Sytuacja skończyła się tak, jak zawsze - samochód utknął, a przejazd przez kilkadziesiąt minut był zablokowany.
Aby się wydostać, kierowca i pasażer postanowili upuścić powietrze z kół. Ten zabieg pozwolił im wydostać się z potrzasku. Wyjechali spod wiaduktu i skierowali się na jedną z pobliskich stacji paliw, gdzie dopompowali koła.