Do pożaru doszło w poniedziałek około godz. 19. Pacjent Szpitala nr 1 w Mysłowicach znajdował się specjalnej izolatce wyposażonej w aparaturę tlenową. 50-latek, który był w szpitalu po to, aby poprawić stan swojego zdrowia, w pewnym momencie wyciągnął papierosa i postanowił sobie zapalić. Jego bezmyślne zachowanie doprowadziło do wybuchu pożaru, w trakcie którego zniszczeniu uległo wyposażenie pomieszczenia, w którym pacjent przebywał.
Pożar wybuchł, ponieważ w izolatce było sporo tlenu, któremu wystarczyła iskra z zapalniczki, aby doprowadzić od wybuchu. Dzięki szybkiej reakcji personelu szpitala nie doszło do rozprzestrzenienia się pożaru.
O losie 50-letniego mieszkańca Mysłowic zadecyduje sąd. Za narażenie innych osób na utratę życia lub zdrowia grozi mu do 5 lat więzienia.