Miał dość partnerki, więc zadzwonił na policję. Mieszkaniec Piekar Śląskich chciał, żeby go aresztowali

2025-12-12 12:21

Do nietypowej interwencji doszło w Piekarach Śląskich. 40-letni mężczyzna, który był poszukiwany, sam zadzwonił na policję. Powód? Jak stwierdził, denerwowała go partnerka i chciał iść do więzienia.

Miał dość partnerki, więc zadzwonił na policję. Mieszkaniec Piekar Śląskich chciał, żeby go aresztowali

i

Autor: Archiwum/ Canva.com Miał dość partnerki, więc zadzwonił na policję. Mieszkaniec Piekar Śląskich chciał, żeby go aresztowali

Są zgłoszenia, które na długo zapadają w pamięć policyjnych dyżurnych. Jedno z nich miało miejsce we wtorkowy wieczór, 9 grudnia po godzinie 20:00, w Piekarach Śląskich. To właśnie wtedy oficer dyżurny komendy odebrał telefon, który z pewnością nie należał do standardowych. Po drugiej stronie słuchawki był mężczyzna, który miał bardzo konkretne i nietypowe żądanie.

Nietypowy telefon na numer alarmowy. "Denerwuje mnie partnerka"

Dyżurny piekarskiej jednostki usłyszał w słuchawce głos 40-letniego mieszkańca Piekar Śląskich. Mężczyzna bez ogródek oświadczył, że jest poszukiwany i chce iść do więzienia, bo jego partnerka go denerwuje i nie daje mu żyć. Taka deklaracja mogła wprawić w osłupienie, jednak policjanci muszą reagować na każde wezwanie. Funkcjonariusze natychmiast przystąpili do działania.

Po szybkiej weryfikacji w policyjnych systemach okazało się, że dzwoniący mówił prawdę – faktycznie był poszukiwany do odbycia kary pozbawienia wolności. Mundurowi ustalili jego aktualny adres pobytu i bezzwłocznie udali się na miejsce, spodziewając się raczej spokojnej interwencji i mężczyzny czekającego ze spakowaną torbą. Rzeczywistość okazała się jednak bardziej skomplikowana.

Nagły zwrot akcji. Nie chciał już iść do więzienia

Kiedy patrol pojawił się pod wskazanym adresem, drzwi otworzył im ten sam 40-latek, który chwilę wcześniej dzwonił na komendę. Jednak na widok mundurowych jego nastawienie diametralnie się zmieniło. Mężczyzna, który przed momentem sam prosił o aresztowanie, nagle zmienił zdanie i zachowywał się agresywnie wobec interweniujących policjantów.

Zaskoczeni funkcjonariusze musieli działać szybko i stanowczo. Wobec agresywnego zachowania 40-latka konieczne było jego obezwładnienie. Po krótkiej szarpaninie mężczyzna został zatrzymany i przewieziony do policyjnej celi. Ostatecznie trafił do policyjnego aresztu, skąd zostanie przetransportowany do zakładu karnego. Tam odbędzie zasądzoną karę roku pozbawienia wolności. Jego pierwotne życzenie, choć w dramatycznych okolicznościach, w pewnym sensie się spełniło.

Śląsk Radio ESKA Google News