15 lat za dzieciobójstwo?
Od wyroku Sądu Okręgowego w Katowicach, który w kwietniu br. wymierzył kobiecie karę 15 lat więzienia, odwołała się zarówno obrona, jak i prokuratura, która domaga się wymierzenia oskarżonej kary dożywocia.
- Sąd I instancji w pełni podzielił nasze stanowisko, uznając oskarżoną za winną zarzucanego jej czynu. Wnosimy jednak o zmianę wyroku w zakresie kary – ta wymierzona przez sąd I instancji jest naszym zdaniem zbyt niska, biorąc pod uwagę stopień winy i społecznej szkodliwości tego czynu - powiedział rzecznik Prokuratury Okręgowej w Katowicach prok. Aleksander Duda.
Informację o terminie rozprawy odwoławczej przekazał w środę rzecznik Sądu Apelacyjnego w Katowicach sędzia Gwidon Jaworski.
Tragiczna śmierć dwulatka w Mysłowicach
Dziecko zmarło w maju 2022 r. O śmierci chłopczyka w jednym z mieszkań w Mysłowicach policja i prokuratura dowiedziały się od wezwanych na miejsce pracowników pogotowia. Ocenili oni, że zgon nastąpił kilka godzin przed ich interwencją.
Matka, która była w mieszkaniu, nie wezwała karetki, a jedynie za pośrednictwem innych osób skontaktowała się z przebywającym w pracy ojcem dziecka, którego poprosiła o pilny powrót do domu. To właśnie on, po wejściu do mieszkania, zawiadomił pogotowie ratunkowe. Mężczyzna, instruowany telefonicznie przez operatora, starał się reanimować syna w trakcie oczekiwania na przyjazd zespołu ratownictwa medycznego.
Polecany artykuł:
Kobieta udusiła własne dziecko
Matka początkowo nie została zatrzymana, stało się to dopiero po uzyskaniu opinii z sekcji zwłok. Stała się ona podstawą do przedstawienia jej zarzutu zabójstwa. Opierając się na badaniach pośmiertnych biegli stwierdzili, że śmierć chłopca została spowodowana "uduszeniem w mechanizmie zatkania otworów oddechowych i uniemożliwienia wentylacji płuc".
Według ustaleń prokuratury dziecko zmarło w godzinach porannych, oprócz niego w mieszkaniu była wówczas tylko matka dziecka i jego czteroletni brat.
Matka: 4-latek zabił swojego brata
Podejrzana w śledztwie przekonywała, że to czterolatek przyczynił się do śmierci brata. Śledczy podkreślają, że całość zgromadzonego w toku śledztwa materiału dowodowego, w tym przede wszystkim opinie biegłych z zakresu medycyny sądowej oraz histopatologii, a także przeprowadzony eksperyment procesowy wykluczyły, by śmierć pokrzywdzonego mogła nastąpić w sposób sugerowany przez kobietę. Biegli uznali, że w chwili zarzucanej jej zbrodni kobieta była poczytalna.
To nie pierwsza śmierć dziecka oskarżonej
W 2014 r. także doszło do zgonu dziecka tej samej kobiety, miało ono cztery miesiące. Materiał dowodowy, przede wszystkim opinia biegłych zakresu z medycyny sądowej wskazywały jednoznacznie, że zgon nastąpił z przyczyn chorobowych, dlatego śledztwo zostało wtedy umorzone. Prowadząc śledztwo w sprawie zabójstwa dwulatka prokuratura jeszcze raz przeanalizowała tamtą sprawę; nie znalazła jednak podstaw do kwestionowania ustaleń tamtego postępowania.
Polecany artykuł: