Wyjątkowy zabieg w Uniwersyteckim Centrum Klinicznym w Katowicach
Unikatowy w skali regionu zabieg został wykonany w Pracowni Endoskopii Przewodu Pokarmowego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. Prof. K. Gibińskiego SUM w Katowicach.
Wykonanie endoskopowej choledochoduodenostomii to zabieg polegający na wytworzeniu połączenia światła dwunastnicy z głównym przewodem żółciowym. Takie połączenie umożliwia przywrócenie drożności przewodu żółciowego ze światłem przewodu pokarmowego, co skutkuje normalizacją stężenia bilirubiny, które jest niezbędne do włączenia leczenia onkologicznego-- wyjaśnia dr n. med. Piotr Wosiewicz, kierownik Pracowni Endoskopii Przewodu Pokarmowego Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego im. Prof. K. Gibińskiego Śląskiego Uniwersytetu Medycznego w Katowicach.
W trakcie zabiegu medycy wykorzystali wizualizację echoendoskopową, fluoroskopową oraz obraz endoskopowy.
Katowice: Lekarze połączyli dwunastnicę z przewodem żółciowym. To ewenement
Standardową procedurą medyczną, której celem jest udrożnienie nacieczonego przez nowotwór, głównego przewodu żółciowego jest zabieg cholangiopankreatografii wstecznej (ECPW). Nierzadko zaawansowanie choroby nowotworowej powoduje, że tradycyjne ECPW nie jest możliwe, a więc nie rozwiązuje problemu klinicznego. W takiej sytuacji rozwiązaniem jest chirurgiczne zespolenie przewodu żółciowego z pętlą jelita cienkiego lub mało skuteczny i dający znaczny dyskomfort, skutkujący pogorzeniem jakości życia pacjenta, drenaż przezskórny. Wydaje się, że optymalną alternatywą jest wykonanie małoinwazyjnego, bezpiecznego i skutecznego zabiegu choledochoduodenostomii - dodaje dr dr n. med. Piotr Wosiewicz.
Kilka tygodnie temu, po raz pierwszy na Śląsku zabieg zespolenia dwunastnicy z przewodem żółciowym u pacjentki onkologicznej. Żadna inna metoda uznawana za tzw. standardową nie byłą skuteczna i nie była możliwa do wykonania. Ten zabieg został wykonany metodami endoskopowymi na zasadzie połączenie endoskopii z endosonografią. Jest to więc zabieg bardzo mało inwazyjny, jak się okazało dość spektakularny jeśli chodzi o efekt kliniczny-- kontunuje dr Wosiewicz.
Pacjentka czuje się dobrze. Jest szczęśliwa, bo nic jej już nie boli
W niektórej grupie chorych onkologicznych u których dochodzi do utrudnienia spływu żółci do dwunastnicy czyli fizjologicznej drogi wyprowadzania żółci z wątroby, dochodzi do obturacji tej drogi czyli zatkania mówiąc prostszym językiem. To generuje zastój żółci i pojawia się żółtaczka. Aby włączyć leczenie systemowe czyli leczenie onkologiczne tzw. Chemioterapię, pacjent nie może mieć żółtaczki. Przez zastój chora była pozbawiona możliwości włączenia leczenia onkologicznego. Warunkiem tego by włączyć to leczenie było odbarczenie drogi żółciowej czyli wytworzenie w jakiś sposób połączenia między przewodem żółciowym a przewodem pokarmowym lub przezskórne zespolenie odprowadzenia żółci, tak by ta bilirubina czyli marker mierzący żółtaczkę wrócił do poziomu, który umożliwi wdrożenie chemioterapii.
Jak podkreśla zespół lekarzy, który wykonywał innowacyjny zabieg, tempo poprawy samopoczucia pacjentki po założeniu protezy metalowej, zaskoczył lekarzy. Już w godzinach późno-popołudniowych, pacjentka uśmiechnięta, radosna i gestykulująca siedziała na łóżku szpitalnym. Wszelkie jej dolegliwości, które były związane z guzem, przede wszystkim ból, ustąpiły. Pacjentka była szczęśliwa.
