Jak długo potrwa pandemia koronawirusa?
Na to pytanie próbuje odpowiedzieć Tomasz Rożek, słynny dziennikarz naukowy i popularyzator nauki z Zabrza. Na swoim kanale w serwisie YouTube "Nauka. Lubię to" przedstawił swoje przewidywania dotyczące rozwoju pandemii koronawirusa. Tomasz Rożek wyjaśnia, że epidemia to tak naprawdę matematyka. Odpowiedzi na to jak długa walka nas czeka szuka w wykresach i algorytmach.
Nie można liczyć na to, że epidemia skończy się w ciągu tygodnia lub dwóch. Z modeli matematycznych wynika, że dopiero skuteczna szczepionka definitywnie zakończy walkę z wirusem. A szczepionka może pojawić się za rok, a może dopiero za pół roku. Jeśli nic nie będziemy robili, choroba COVID-19 zabije kilkadziesiąt milionów ludzi i może się okazać równie śmiertelna jak Hiszpanka, grypa która zaatakował świat na początku XX wieku. W wyniku tej wersji grypy zginęło więcej ludzi niż w czasie I wojny światowej - mówi Tomasz Rożek.
Słynny popularyzator nauki przekonuje, że wprowadzone obecnie środki zapobiegawcze są niezbędne do tego, żeby pokonać wirusa. Bo im mniej się przemieszczały, im rzadszy mamy kontakt z innymi ludźmi, to prawdopodobieństwo przeniesienia wirusa jest mniejsze. Tomasz Rożek, powołując się na światowe media przekonuje, że pełna mobilizacja do walki z wirusem powinna potrwać około 3 miesiące. Ale kolejna zła wiadomość jest taka, że wirus może powrócić w październiku.
Polska pójdzie drogą azjatycką czy włoską?
Obecnie w naszym kraju epidemia koronawirusa jest na takim etapie jak we Wloszech jeszcze trzy tygodnie temu. Teraz tylko od nas zależy, czy pójdziemy drogą Włochów i będziemy mieli kilka tysięcy zgonów, czy może pójdziemy drogą azjatycką i w porę opanujemy epidemię.