Koniec "fal Dunaju" na A1? Rusza przetarg na wielki remont. Koszty pójdą w setki milionów złotych

2025-10-10 21:38

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad ogłosiła przetarg na naprawę pierwszego, ponad 3-kilometrowego fragmentu autostrady A1 w rejonie Pyrzowic. To początek walki z tzw. falami Dunaju, czyli deformacjami nawierzchni spowodowanymi wadliwym materiałem. Remont ma przywrócić bezpieczeństwo i pełną nośność trasy.

Koniec fal Dunaju na A1? Rusza przetarg na wielki remont. Koszty pójdą w setki milionów złotych

i

Autor: GDDKiA/ Materiały prasowe

"Fale Dunaju" na A1 znikną na zawsze?

Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad rozpoczyna kluczowy etap walki z uciążliwymi deformacjami na śląskim odcinku autostrady A1. Ogłoszono przetarg na remont pierwszego, ponad trzykilometrowego fragmentu trasy między Pyrzowicami a Piekarami Śląskimi. 

- Ogłaszamy przetarg na pierwszy etap remontu autostrady A1 między Pyrzowicami i Piekarami Śląskimi. To początek działań, które całkowicie wyeliminują, powstałe na skutek pęcznienia jednego z materiałów użytych do budowy, deformacje i uszkodzenia nawierzchni oraz korpusu drogowego - poinformował w piątkowym komunikacie katowicki oddział GDDKiA.

Problem nierówności jest doskonale znany kierowcom, którzy na co dzień korzystają z tej trasy. Ze względu na silne pofałdowanie jezdni obowiązuje tam ograniczenie prędkości do 80 km/h. Charakterystyczne deformacje zyskały nawet potoczną nazwę.

- Charakterystyczne nierówności na autostradzie A1 doczekały się swojej nazwy. Kierowcy określają je: falami Dunaju. Naszym celem jest naprawa zniszczonej nawierzchni i korpusu drogowego, przywrócenie pełnej nośności i równości jezdni oraz zapewnienie trwałości eksploatacyjnej autostrady na następne co najmniej 30 lat - czytamy w komunikacie.

Technologia na miarę problemu

Przyczyną powstawania "fal Dunaju", jak potwierdziła ekspertyza naukowa przygotowana przez Politechnikę Śląską, jest pęcznienie jednego z materiałów użytych w konstrukcji drogi. Aby trwale rozwiązać problem, GDDKiA planuje zastosowanie zaawansowanych i kompleksowych metod naprawczych. Pierwszy etap remontu obejmie odcinek jezdni w kierunku Piekar Śląskich, rozpoczynający się za wiaduktem w ciągu ulicy Kościuszki w Siemoni, a kończący na wysokości Miejsca Obsługi Podróżnych Dobieszowice Zachód.

Zakres prac jest bardzo szeroki i zakłada całkowitą rozbiórkę istniejącej konstrukcji nawierzchni, warstwy mrozoochronnej oraz górnej części nasypu. Na ich miejsce powstanie nowa konstrukcja w technologii bitumicznej. Zastosowane zostaną specjalistyczne rozwiązania, w tym warstwa antypoślizgowa z piasku równoziarnistego, geomembrana uszczelniająca oraz geomaterac z kruszywa stabilizowanego georusztem. Taka technologia ma skutecznie zabezpieczyć korpus drogowy przed przenikaniem wody opadowej i roztopowej, która była głównym czynnikiem aktywującym pęcznienie materiału. Oprócz samej jezdni remont obejmie także wymianę i naprawę systemu odwodnienia, przebudowę kanalizacji deszczowej, odtworzenie krawężników, oznakowania oraz montaż nowych barier ochronnych.

Kosztowna naprawa po latach

Naprawa pofalowanej autostrady to ogromne wyzwanie finansowe. W maju bieżącego roku minister infrastruktury Dariusz Klimczak poinformował, że szacunkowy koszt remontu obu jezdni na całym 16-kilometrowym odcinku może przekroczyć 700 mln zł. O przygotowaniach do przetargu mówił również premier Donald Tusk.

Problematyczny odcinek A1 Piekary Śląskie - Pyrzowice został oddany do użytku w 2012 roku. Jego wykonawcą było konsorcjum firm Budimex i Mostostal Warszawa, a koszt budowy wyniósł 1,5 mld zł. Okres gwarancyjny na trasę już się zakończył. Wcześniejsze nierówności, pojawiające się w okresie gwarancji, były naprawiane przez wykonawcę. Obecne, znacznie poważniejsze uszkodzenia, GDDKiA musi usunąć na własny koszt.

Droga do ogłoszenia przetargu była długa. Już w 2021 roku rozpoczęto badania, w tym odwierty geologiczne, aby precyzyjnie zdiagnozować problem. W styczniu 2023 roku zlecono firmie Trakt z Katowic, we współpracy z Politechniką Śląską, przygotowanie kompleksowej ekspertyzy wraz z programem naprawczym za kwotę 9,6 mln zł. To na podstawie tej dokumentacji prowadzone będą wszystkie prace.

Dokumentacja przetargowa została już wysłana do publikacji w Dzienniku Urzędowym Unii Europejskiej, a na platformie zakupowej GDDKiA ma pojawić się 14 października. Co istotne, do udziału w postępowaniu nie będą dopuszczeni wykonawcy z tzw. państw trzecich. Ogłoszony przetarg to dopiero pierwszy krok - w kolejnych etapach planowane są dalsze prace na pozostałych fragmentach trasy.

Śląsk Radio ESKA Google News