Funkcjonariusze Straży Granicznej na Śląsku nie zwalniają tempa. Jak informuje Śląski Oddział Straży Granicznej, od początku roku do wczoraj wydano już 266 decyzji zobowiązujących cudzoziemców do przymusowego powrotu. Aż 200 z nich dotyczyło obywateli Ukrainy. W ostatnich dniach do tej grupy dołączyły kolejne cztery osoby, których pobyt w Polsce dobiegł końca w związku z łamaniem prawa.
Wyszedł z więzienia i od razu trafił na granicę
Jeden z przypadków dotyczył 29-letniego obywatela Ukrainy. Funkcjonariusze z Placówki Straży Granicznej w Sosnowcu zatrzymali go tuż po tym, jak opuścił mury Zakładu Karnego w Wojkowicach. Mężczyzna zakończył właśnie odbywanie kary pozbawienia wolności. Jak się okazało, na swoim koncie miał wielokrotne prowadzenie pojazdów w stanie nietrzeźwości, znieważenie funkcjonariusza oraz niszczenie rzeczy. W związku z tym otrzymał decyzję deportacyjną oraz zakaz powrotu do państw Schengen na 8 lat. Jeszcze tego samego dnia został przymusowo doprowadzony do granicy i przekazany władzom Ukrainy.
Kradzieże w dyskoncie i seria przestępstw. Kolejne deportacje
Z Polską musiał pożegnać się także 33-letni obywatel Gruzji, zatrzymany przez funkcjonariuszy z Opola. W jego sprawie z wnioskiem o wydanie decyzji deportacyjnej zwrócił się Komendant Komendy Miejskiej Policji. Powodem były liczne kradzieże, których mężczyzna dokonywał w jednym ze znanych dyskontów spożywczych. W ocenie służb, zachowanie Gruzina wskazywało, że nie zamierza on respektować i stosować się do obowiązującego w Polsce porządku prawnego. Komendant Placówki Straży Granicznej w Opolu wydał mu zakaz powrotu na 5 lat. Mężczyzna trafił do strzeżonego ośrodka dla cudzoziemców, gdzie czeka na deportację.
Podobny los spotkał obywatela Rosji, który podczas swojego pobytu w Polsce wielokrotnie dopuszczał się czynów zabronionych, za co był skazywany przez sądy. Decyzję deportacyjną z zakazem wjazdu na terytorium Polski i państw Schengen na okres 5 lat otrzymał jeszcze w trakcie odbywania kary w Zakładzie Karnym w Strzelcach Opolskich. On również został umieszczony w strzeżonym ośrodku, gdzie oczekuje na wykonanie decyzji.
Ostatni z zatrzymanych to obywatel Uzbekistanu. Funkcjonariusze z placówki w Częstochowie ustalili, że mężczyzna już 3 listopada otrzymał decyzję zobowiązującą do dobrowolnego powrotu w ciągu 30 dni. 26-latek zignorował ją i nadal nielegalnie przebywał w Polsce. W tej sytuacji decyzja podlegała przymusowemu wykonaniu. Mężczyzna 24 grudnia wyjechał przez lotnicze przejście graniczne Warszawa-Okęcie do Taszkentu.