To był prawdziwy przestępczy maraton. Katowiccy policjanci z komisariatu I zatrzymali mężczyznę, który od dłuższego czasu dawał się we znaki mieszkańcom i przedsiębiorcom. 44-letni katowiczanin wpadł w ręce kryminalnych po serii zuchwałych kradzieży. Jego łupem padały nie tylko pieniądze, ale wszystko, co miało jakąkolwiek wartość.
Zuchwała kradzież w piekarni. Wykorzystał chwilę nieuwagi
Wszystko zaczęło się pod koniec października w jednej z piekarni na terenie Katowic. Mężczyzna, wykorzystując chwilę nieuwagi pracowników, dokonał zuchwałej kradzieży. Z portfela zniknęły pieniądze, biżuteria oraz karty płatnicze. To był jednak dopiero początek jego przestępczej działalności. Sprawca niemal natychmiast zaczął używać skradzionych kart, dokonując płatności w różnych sklepach i podejmując kolejne próby transakcji. Sprawą natychmiast zajęli się kryminalni z Komisariatu Policji I w Katowicach, którzy rozpoczęli poszukiwania sprawcy.
Biżuteria, karty i kegi z winem
Dzięki skutecznej pracy operacyjnej funkcjonariusze szybko ustalili tożsamość mężczyzny i niedługo po zdarzeniu zatrzymali 44-letniego katowiczanina. Jak się okazało, kradzież w piekarni nie była jego jedynym wybrykiem. Dzień później dopuścił się kolejnej – przy jednej z restauracji ukradł dwa dwudziestolitrowe kegi z winem.
Po nocy spędzonej w policyjnej celi, mężczyzna usłyszał łącznie 17 zarzutów. Wśród nich znalazły się:
- 2 zarzuty dotyczące kradzieży,
- 7 zarzutów kradzieży z włamaniem przy użyciu karty płatniczej,
- 8 zarzutów usiłowań takich przestępstw.
Za kradzież z włamaniem kodeks karny przewiduje surową karę. Mężczyźnie grozi do 10 lat pozbawienia wolności.