Wybory prezydenckie 2020. Mural z Rafałem Trzaskowskim w Katowicach został zniszczony
Niespełna kilka godzin przetrwał mural z Rafałem Trzaskowskim, który w Katowicach stworzyli wolontariusze i sztabowcy kandydata na prezydenta. Zdążyli się pochwalić nowym muralem z wizerunkiem Trzaskowskiego w dzielnicy Dąb, a już po kilku godzinach malunek został zdewastowany. Nieznani sprawcy nabazgrali na muralu wulgarne hasła.
Sztabowcy z Platformy Obywatelskiej zapowiedzieli, że na pewno tej sprawy tak nie zostawią. Sprawa została zgłoszona. Wiele osób już zdążyło w mediach społecznościowych wyrazić oburzenie tym aktem wandalizmu.
- Szkoda, ze nie było tam dyskretnego monitoringu! Bo to nie tylko chamstwo, to czysty wandalizm! - pisze jedna z internautek.
- Z całym szacunkiem, ale czego innego można było się spodziewać? Polityka budzi kontrowersje i kłóci ludzi. Przykro mi, że tworząc ten mural, nie myślano realistycznie i przyszłościowo (chyba, że właśnie taki był zamiar - zrobić prowokację i oszpecić kawałek bloku). Takie zachowania są dla przeciwników Trzaskowskiego świetnym argumentem do dalszej wojny o poglądy i sympatie, tym razem na polu bitwy o to, kto ma większy plakat wyborczy (czy też mural) i kto szybciej komu go zniszczy. Do przewidzenia - uważa inna z internautek.
Przypomnijmy, że mural według projektu Sasnala namalował Artur Wabik, artysta sztuk wizualnych związany ze street artem, autor wielu murali i instalacji w przestrzeni publiczne.
- Postanowiliśmy wprowadzić trochę sztuki ulicznej w krajobraz miejski Katowic - mówił jeszcze wczoraj Łukasz Borkowski ze sztabu Rafała Trzaskowskiego. Uważamy, że reklama, także ta polityczna, może przybierać estetyczne, atrakcyjne i niesztampowe formy - dodawał.
ZOBACZCIE JAK WYGLĄDA ZDEWASTOWANY MURAL Z RAFAŁEM TRZASKOWSKIM W KATOWICACH