Katowice. Agresywny mężczyzna zaatakował strażników miejskich
Katowiccy strażnicy miejscy we wtorek, 14 maja interweniowali wobec osób, które paliły na przystanku papierosy. Funkcjonariusze ukarali ich mandatami za używanie wulgaryzmów i palenie papierosów w miejscach objętych zakazem.
Tuż po interwencji doszło do nietypowego zajścia. Strażnicy zauważyli, jak pod drugiej stronie przystanku w kilkunastoosobowej grupie kłócą się dwaj mężczyźni. W końcu doszło do rękoczynów. Mężczyźni zaczęli się szarpać.
Strażnik podszedł do nich i rozdzielił ich. Jeden z mężczyzn uspokoił się i usiadł na ławce. Drugi zaatakował funkcjonariusza popychając go na torowisko, używając przy tym wulgaryzmów. Funkcjonariusz aby nie utracić równowagi wykonał unik. Napastnik zaatakował po raz drugi. Na pomoc koledze ruszył drugi strażnik. Mężczyzna został szybko obezwładniony - relacjonuje straż miejska.
Pomimo założonych kajdanek, mężczyzna nadal obrażał strażników. W trakcie czynności mężczyźni, którzy wcześniej zostali ukarani mandatami, również zaczęli zachowywać się agresywnie. Strażnicy skontaktowali się ze swoim dyżurnym, który na miejsce zdarzenia wezwał policjantów.
W międzyczasie z pobliskiego sklepu wyszło kilku innych mężczyzn, którzy widząc interwencję strażników obrzucili ich wyzwiskami. W trakcie całego zajścia mężczyzna z kajdankami na rękach dostał ataku drgawek – strażnicy rozpoznali, że to padaczka. Zdjęli mu kajdanki i ułożyli w pozycji bezpiecznej.
Po ustąpieniu objawów… mężczyzna znowu zaczął obrzucać strażników wulgaryzmami. Na jego rękach powtórnie znalazły się kajdanki.W tym momencie przyjechali policjanci. Na ich widok stojący w grupie mężczyźni - przyglądający się interwencji uciekli - dodaje straż miejska.
Wezwane na miejsce zdarzenia służby medyczne, podjęły decyzję o przewiezieniu zatrzymanego mężczyzny do szpitala. Agresorowi grozi kara więzienia.