Przez ostatnie kilka tygodni temat seksafery w Dąbrowie Górniczej nie znikał z czołówek gazet. Wszystko dzięki publikacji "Gazety Wyborczej", która pod koniec września opisała przebieg imprezy w mieszkaniu tuż pod kościołem bazyliki Najświętszej Marii Panny Anielskiej. W pewnym momencie przytomność miał stracić mężczyzna, zaproszony w roli męskiej prostytutki. Na miejsce wezwano pogotowie, ale gdy ratownicy medyczni zapukali do drzwi, nikt nie chciał im otworzyć. Dopiero po interwencji policji służby ratunkowe wkroczyły do środka.
Sprawa wywołała oburzenie Polek i Polaków. Krytycy mówią o zepsuciu i demoralizacji duchownych, a także hipokryzji kościoła, który głośno potępia różne zachowania seksualne m.in. seks przed ślubem czy homoseksualizm. Z drugiej strony, orgia na plebanii stała się wdzięcznym tematem żartów, szczególnie wśród młodszej części polskiego społeczeństwa. Powstała cała masa memów na temat zajścia, które lotem błyskawicy rozeszły się po Internecie.
Polecany artykuł:
Kabaret o orgii na plebanii w Dąbrowie Górniczej. Publiczność miała ubaw po pachy
Humorystycznie na sprawę spojrzał również Kabaret Młodych Panów z Rybnika. W trakcie jednego z ostatnich odcinków programu "Kabaret na żywo" artyści zaprezentowali własną interpretację zdarzeń z dąbrowskiej plebanii.
Skecz zaczyna się od zapowiedzi wiadomości. Spiker z czeskim akcentem mówi: "Skandal w Polsku. Duchowni sli na seksualne orgie. Zawołali protituta. Ten podczas veczerku odpadoł". Później widzimy dyżurnego w centrum powiadamiania ratunkowego, który odbiera zgłoszenie od roztrzęsionej kobiety.
- Halo, pogotowie! Halo, pogotowie! Moje chłopaki te tabletki wzięli i ich nosi. Ktoś tam jeszcze jest - mówi zgłaszająca.
- Co tam się stało? - dopytuje dyżurny.
- Jeden już tam chyba leży, nie wiem czy żyje. Przez dziurkę od klucza widziałam. Ja tam nie wejdę, boję się! Przyjeżdżajcie! - błaga przerażona kobieta.
- Proszę podać adres - odpowiada dyżurny.
- Dąbrowa Górnicza, Królowej Jadwigi 17 - mówi kobieta.
Dyżurny odpowiada, że na miejsce zostanie wysłane pogotowie ratunkowe. Wtedy na scenie pojawia się dwóch ratowników. Widać też drzwi oraz okno, w którym od dudniącej muzyki rusza się firanka. Między mężczyznami wywiązuje się dialog. Jeden z nich pyta się, czy to na pewno dobry adres. "Ale to jest plebania k**wa!" - komentuje.
Ratownicy naciskają na dzwonek, rozlega się dźwięk kościelnego dzwona, a w oknie pojawia się dwóch duchownych. Zaczynają dyskutować, czy otworzyć służbom drzwi. "Nie otwieraj, może sobie pójdą" - mówi jeden z nich. Drugi pyta: "A co z nim?", na co pierwszy odpowiada: "Nie wiem, nie rusza się".
- Proszę otworzyć, bo wezwiemy policję - ostrzegają ratownicy.
- Kurde ale przypał, musimy otworzyć - mówi ksiądz.
- Dobra, ja go zagadam, a ty go bij po pysku. Ręką głąbie! - krzyczy drugi.
Fragment skeczu można obejrzeć w serwisie YouTube na kanale Polsatu. Wyraźnie słychać, że publiczność miała ubaw po pachy. Co chwilę na sali wybuchają salwy śmiechu. A co Wy myślicie o kabarecie? Czy pomysł był trafiony, czy może artyści przekroczyli granicę dobrego smaku?
Polecany artykuł:
Najlepsze memy o bunga bunga w Dąbrowie Górniczej
Zobaczcie