Kolejny protest pod ministerstwem w Katowicach
Górnicy są zdesperowani i po raz kolejny pojawili się pod Ministerstwem Energii w Katowicach. Chodzi o pracowników Jastrzębskiej Spółki Węglowej, którzy chcą ratowania ich miejsc pracy, bowiem spółka ma gigantyczne problemy finansowe i grozi jej upadłość. A co za tym idzie, tysiące górników i pracowników JSW może stracić pracę z dnia na dzień.
Pracownicy JSW domagali się pilnego spotkania z Ministrem do spraw górnictwa Marianem Zmarzłym, aby przekazać mu swoje postulaty. Nie godzą się na obecny kierunek działań władz spółki, które uderzają po kieszeniach górników. Największe emocje budzi obcięcie w tym roku premii Barbórkowej o 70 procent. - Możemy się już spodziewać tylko najgorszego, skoro podjęli taką uchwałę jednostronną w sprawie barbórki - mówi jeden ze związkowców.
Gigantyczne problemy JSW
Po trzech kwartałach 2025 roku strata netto JSW sięgnęła narastająco 2,9 mld zł. Wobec tak potężnych wyzwań, zarząd przygotowuje i realizuje plan restrukturyzacji biznesowej. Stata za ubiegły rok była natomiast na poziomie ponad 7 mld zł. To wszystko sprawia, że JSW musi wdrożyć plan restrukturyzacji biznesowej.
Plan ten opiera się na czterech głównych filarach:
- wypracowaniu planu wsparcia przez Skarb Państwa,
- osiągnięciu porozumienia ze stroną społeczną w zakresie redukcji kosztów,
- opracowaniu planu restrukturyzacji grupy kapitałowej,
- wypracowaniu warunków finansowania z instytucjami finansowymi.
Jastrzębska Spółka Węglowa szansę na ratunek widzi przede wszystkim w nowelizacji ustawy górniczej, która praktycznie przeszła już przez senat i czeka teraz tylko na podpis prezydenta. Ustawa ma wejść w życie 1 stycznia 2026 roku. Ten termin jest kluczowy dla harmonogramu transformacji polskiego górnictwa. Od tej daty ma się rozpocząć m.in. likwidacja kopalni Bobrek (Węglokoks Kraj) oraz planowane przez Polską Grupę Górniczą łączenie ruchów Bielszowice i Halemba w kopalni Ruda.
Nowelizacja wprowadza szeroki pakiet osłonowy dla pracowników sektora wydobywczego. Najważniejsze z nich to jednorazowe odprawy pieniężne w kwocie 170 tys. zł netto oraz możliwość skorzystania z urlopów górniczych. Osoby decydujące się na przejście na taki urlop, będą otrzymywać 80 proc. wynagrodzenia, liczonego jak za urlop wypoczynkowy, bez obowiązku świadczenia pracy.