Restauracja Arkadiusza Milika w Katowicach
Arkadiusza Milika nie trzeba nikomu przedstawiać. Urodzony w Tychach 29-latek od wielu lat zasila skład reprezentacji Polski w piłce nożnej. Zaczynał karierę od gry w Rozwoju Katowice, później trafił do Górnika Zabrze. Zaliczył kilka zagranicznych klubów m.in. Bayer Leverkusen i Ajax Amsterdam. Od prawie dwóch lat występuje w roli napastnika we włoskim Juventusie.
Ale piłka nożna to nie jedyna miłość Arkadiusza Milika. W 2018 roku sportowiec otworzył własną restaurację "Food&Ball" w Galerii Libero w Katowicach. Jak można się łatwo domyśleć, wystrój lokalu jest inspirowany tematyką piłkarską. Zgodnie z założeniem Milika, restauracja ma łączyć w sobie dobrą kuchnię ze sportowymi emocjami.
Czy warto odwiedzić restaurację Milika? O tym opowiedział youtuber Wojek w swoim ostatnim filmie. Kilka dni temu razem z kolegą odwiedził lokal piłkarza w Galerii Libero.
Znani youtuberzy odwiedzili restaurację Milika
Panowie zamówili sporo pozycji z menu. Z karty wybrali m.in. gnocchi, tatara wołowego, food&ball z misek meczowych, rosół, roladę śląską, skrzydełka teriyaki, burger food&bowl, stek z polędwicy, sernik i fondant czekoladowy.
Na poczekanie panowie dostali dwie bułeczki i pastę z suszonych pomidorów z dodatkami. Jej smak ocenili na dobry. Pierwszym daniem, które trafiło pod nos youtubera i jego kolegi, był rosół (24 zł). Wojkowi rzucił się w oczy ciemny kolor zupy i fakt, że zamiast makaronu w misce pojawiły się mięsne pierożki. Youtuber ocenił rosół jako "bardzo intensywny i bardzo słony".
Poczułem zapach maggi. Maggi to jest taka rzecz, której nie jadłem nie wiem ile lat. Kiedyś w domu dodawałem tego do rosołu, ale szczerze od lat w ogóle nie używam. A poczułem i od razu mi się przypomniało. Ja tu czuję maggi. A posmak maggi w knajpie w zupie za ok. 25 zł? - zastanawiał się kolega Wojka, Książulo.
Następnie na stole pojawił się tatar wołowy podany pod kloszem z pieczywem, masłem szczypiorkowym i grzybami shimeji (48 zł). Youtuberzy ocenili mięso jako dobre i delikatne, ale bez większych rewelacji.
Jedno danie w restauracji Milika zachwyciło youtuberów
W menu restauracji Milika znalazła się jedna pozycja, która zachwyciła youtuberów. Był to burger food&bowl z frytkami (38 zł).
Po pierwszym kęsie tego burgera zakochałem się, naprawdę, to są moje smaki. Idealnie mi tutaj wszystko pasuje. Te składniki nie są jakieś mega intensywne, ale też nie są mdłe. Wołowina jest taka delikatna i mokra. Dużo sosu dali, nie pożałowali sera. Boczek jest taki crispy, ale nie jest suchy - ocenili Wojek i Książulo.
Jednak youtuberom nie do końca smakowały kolejne dania. Wojek stwierdził, że gnocchi z kurczakiem (39 zł) smakują jak kopytka i "babcia robiła lepsze". Stek z polędwicy mu smakował, ale sos pieprzowy go rozczarował (119 zł). W ocenie youtuberów kurczak teryiaki (31 zł) i rolada z ziemniaczkami (57 zł) wypadły średnio.
Dopiero zaserwowane desery przywróciły uśmiech na twarzy youtuberów. Panowie zjedli sernik (33 zł) i fondant czekoladowy (31 zł). Ciasto zostało podane z lodami z palonego masła, które zachwyciło Wojka. Książulo przyznał, że jeden i drugi deser "naprawdę jest rozkoszą".
Ile youtuberzy zapłacili w restauracji Arkadiusza Milika?
Oto lista rzeczy, którą jedli youtuberzy w restauracji Arkadiusza Milika Food&Bowl w Katowicach:
- tatar wołowy
- gnocchi
- food&bowl z misek meczowych
- rolada śląska
- rosół
- skrzydełka teriyaki
- burger food&bowl
- stek z polędwicy
- sernik
- fondant
- dwie herbaty
- dwie butelki coca-coli
Za wszystkie wymienione wyżej potrawy panowie zapłacili 544 zł.
Polecany artykuł: