Nie żyje Andrzej "Qńa" Grzela. Wyznaczano datę pogrzebu
W czwartek, 16 maja zespół "Ryczące Dwudziestki" przekazał smutną wiadomość. W wieku 59 lat zmarł założyciel formacji - Andrzej Grzela. Członek zespołu od 2015 roku zmagał się z poważnymi problemami zdrowotnymi, kiedy to podczas koncertu w Krakowie doznał udaru mózgu. Od tamtej pory był sparaliżowany.
Dzień po śmierci Andrzeja Grzeli, zespół poinformował o dacie jego pogrzebu. Ceremonia odbędzie się w środę, 22 maja o godzinie 14.00 w koście pw. św. Jana Chrzciciela w Tąpkowicach. Po ceremonii odbędzie się odprowadzenie trumny na cmentarz.
Członkowie zespołu w związku z pogrzebem wystosowali nietypową prośbę.
Wiemy, że niektórzy z Was nie będą mogli w nim uczestniczyć, choć bardzo by chcieli, dlatego organizujemy zrzutkę na wspólny wieniec pożegnalny dla Qni. Tych z Was, którzy przyjadą na pogrzeb i nie chcą dorzucić się do wieńca, bo wolą przywieźć własne wiązanki, chciałabym przekazać prośbę od RO20's o białe kwiaty z niebieską wstążką. Niech będzie tak, jak Andrzej lubił... - przekazał zespół.
Wybrane kolory mają szczególne znaczenie - "Biała róża, bo taki był Andrzej… otoczony białą aurą. Taki miał uśmiech - zawsze szczery. Błękitna wstęga, bo kochał wolność i morze oraz wszystko, co Go z nim łączyło" - wyjaśniają członkowie "Ryczących Dwudziestek".
Zrzutka została otwarta w piątek, 17 maja. Jej cel wyznaczono na 7 tysięcy złotych. Już w poniedziałek suma została zebrana. Obecnie wynosi ona ponad 7 tysięcy złotych. Link do zbiórki jest dostępny tutaj.
Andrzej "Qńa" Grzela - kim był?
Andrzej Grzela był znany w środowisku muzyków szantowych jako Qńa. W 1983 roku w Bytomiu założył zespół Ryczące Dwudziestki, który obecnie jest jednym z najstarszych działających na Śląsku grup, wykonujących muzykę folk i szanty. Zespół z czasem zaczął nagrywać płyty i koncertować. W końcu zaczął odnosić pierwsze sukcesy.
Mimo wielu otrzymanych nagród, dwie z nich mają szczególne znaczenie dla zespołu – dwukrotne Grand Prix Międzynarodowego Festiwalu „SHANTIES” w Krakowie w latach 1984 i 1999 - czytamy na stronie zespołu "Ryczące Dwudziestki".
Andrzej Grzela od niemal dziesięciu lat walczył o powrót do zdrowia, po tym jak podczas jednego z koncertów w Krakowie doszło u niego do udaru mózgu. Po wylewie krwi do mózgu był sparaliżowany. Choroba uniemożliwiła mu chodzenie, ruszanie rękami i mówienie. Muzyk miał głębokie uszkodzenie mózgu i był sparaliżowany.