Do tej szokującej zbrodni doszło w nocy z 7 na 8 lipca tego roku. W jednym z domów w Gruszewni znaleziono zwłoki 48-letniej Edyty Sz. oraz jej 70-letniej matki Urszuli C. Kobiety miały rany kłute. Ciała znalazła Dorota F., druga córka Urszuli. Policja rozpoczęła szeroko zakrojone poszukiwania - z wykorzystaniem psów tropiących i dronów. Zabezpieczono wszelkie dowody na miejscu. Na samym początku przesłuchano kilkunastu świadków. Choć od zbrodni minęło wiele dni, policjanci długo nie potrafili natrafić na trop sprawcy. Okazało się, że zabójca mieszkał tuż obok.
Zabójstwo w Gruszewni. Rafał O. zatrzymany. To sąsiad zamordowanych
Policjanci z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach zatrzymali Rafała O. To 42-letni sąsiad zamordowanych. Znalazł się on w gronie podejrzanych po tym, jak jego zeznania nie zgadzały się z materiałem dowodowym zebranym przez śledczych. Mężczyzna usłyszał zarzuty. Szczegóły sprawy szokują. - Rafał O. usłyszał zarzut zabójstwa dwóch kobiet. Zabójstwo młodszej z nich, 48-latki jest połączone z zarzutem zgwałcenia. Podejrzany zadawał pokrzywdzonym ciosy nożem. Przyznał się do popełnienia zbrodni. Ze względu na niepamięć spowodowaną stanem nietrzeźwości w momencie popełnienia czynu nie potrafił się odnieść do jej motywów - mówi prok. Tomasz Ozimek z Prokuratury Okręgowej w Częstochowie. Mężczyzna nie był wcześniej zatrzymany, ponieważ między zabójstwem i ujawnieniem zwłok wyjechał do Niemiec, gdzie był zatrudniony.
Śledczy mają również szczegółowe wyniki sekcji zwłok. Okazuje się, że przyczyną śmierci Edyty Sz. był mechaniczny uraz głowy. Z kolei Urszula zmarła z powodu aspiracji krwi do dróg oddechowych - innymi słowy udusiła się własną krwią.
Rafałowi O. grozi dożywocie. Prokuratura będzie wnioskowała o jego aresztowanie do sądu.