Zgrupowanie kadry w Katowicach
Reprezentacja Polski w piłce nożnej w poniedziałek zainaugurowała zgrupowanie w Katowicach, rozpoczynając tym samym bezpośrednie przygotowania do dwóch ważnych spotkań w ramach eliminacji do Mistrzostw Świata 2026. Biało-czerwoni najpierw zmierzą się w czwartek na wyjeździe z Holandią w Rotterdamie, a następnie, trzy dni później, podejmą Finlandię na superauto.pl Stadionie Śląskim w Chorzowie. To pierwsze zgrupowanie pod wodzą nowego selekcjonera, Jana Urbana.
Podczas konferencji prasowej Jan Urban uspokoił kibiców w kwestii stanu zdrowia zawodników. Mimo drobnych urazów odniesionych w ostatnich spotkaniach ligowych żaden z piłkarzy nie zgłaszał poważniejszych problemów.
- Były drobne stłuczenia po ostatnich meczach ligowych, ale wszyscy są zdrowi i do naszej dyspozycji - zapewnił trener.
Selekcjoner wspomniał jednak o dwóch nieobecnościach pierwszego dnia. Jedna dotyczyła Matty'ego Casha, którego przyjazd opóźnił się z powodów transportowych. Nieobecny jest również Jakub Kiwior. Zawodnik Arsenalu Londyn nie stawił się w Katowicach, ponieważ finalizuje swój transfer do innego klubu.
- Nie ma jeszcze Kuby Kiwiora, który ma swoje sprawy. Dzisiaj kończy się okienko transferowe i jest możliwość przejścia do innego klubu. Stąd też będzie do naszej dyspozycji dopiero jutro - wyjaśnił Urban.
25-letni defensor przebywa obecnie w Portugalii, gdzie przechodzi testy medyczne przed podpisaniem kontraktu z FC Porto.
Lewandowski zamyka temat opaski
Do kadry po czerwcowej absencji wraca Robert Lewandowski. Napastnik Barcelony uciął spekulacje na temat opaski kapitana, którą odebrał mu poprzedni selekcjoner, Michał Probierz, co doprowadziło do konfliktu i deklaracji o rezygnacji z gry w kadrze pod jego wodzą.
- Ten temat został już wyjaśniony, ja też nie mam tutaj nic więcej do dodania - stwierdził krótko.
Podkreślił chęć skupienia się na celach sportowych.
- Cieszę się, że jestem na zgrupowaniu. Oczywiście zdajemy sobie sprawię, w jakiej jesteśmy sytuacji i co się wydarzyło, szczególnie na boisku, bo to jest najważniejsze. Trzeba niektóre rzeczy zamknąć, skupić się na przyszłości i na tym, co przed nami. Ciągle myślimy tylko o awansie do mistrzostw świata - dodał.
Znacznie większym znakiem zapytania jest jednak dyspozycja fizyczna kapitana reprezentacji. Lewandowski niedawno wrócił do gry po kontuzji mięśnia i w meczach Barcelony pojawiał się na boisku jedynie w końcówkach spotkań. Sam przyznał, że nie jest pewien, czy będzie w stanie rozegrać dwa pełne mecze.
- Szczerze mówiąc, nie wiem. Nie potrafię teraz odpowiedzieć. Dopiero na boisku będę w stanie poczuć, czy jestem gotowy. Wiadomo, że po tej przerwie nie rozegrałem żadnego pełnego spotkania. To też może mieć wpływ na to, czy te siły będą na dwa mecze po 90 minut, czy może na mniej. W trakcie meczu trzeba słuchać swojego organizmu i tego, jak reagują mięśnie - powiedział.
Pełen emocji debiut Jana Urbana
Dla Jana Urbana czwartkowy mecz z Holandią będzie debiutem w roli selekcjonera reprezentacji Polski. Jak sam przyznał, towarzyszą mu coraz większe emocje, inne niż te, które zna z pracy w klubach.
- To będzie faktycznie mój debiut. Coś innego niż przy zmianie klubu. Wtedy w pewnym sensie wiadomo, czego się spodziewać. Mimo że miałem przyjemność grać w reprezentacji, to jednak będąc z drugiej strony barykady emocje wzrastają. Czuję, że zbliża się termin ważnego meczu - zaznaczył szkoleniowiec.
Urban nie ukrywa, że czuje ogromną odpowiedzialność, ale jednocześnie nowa rola daje mu satysfakcję.
- Podoba mi się, ale żeby to trwało dłużej, to wiem, że musi się to wiązać z pozytywnymi wynikami - ocenił.
Ze względu na krótki czas zgrupowania, trener zamierza skupić się na detalach i analizie taktycznej.
- Musimy być przygotowani na wszystkie warianty. Natomiast moim zadaniem jest wyciągnąć jak najwięcej z tych zawodników, których mam. W tak krótkim czasie nie można zbyt wiele zrobić na treningach, bo tych normalnych praktycznie nie ma. Będzie wiele odpraw - zapowiedział.
Już w czwartek mecz Polska - Holandia
Selekcjoner realnie ocenił szanse swojego zespołu w starciu z Holandią i wskazał faworyta.
- Nie oszukujmy się, zagramy z naprawdę bardzo mocną reprezentacją i wiemy jak trudne zadanie przed nami. To mecz, w którym każdy pozytywny wynik na pewno byłby niespodzianką i tego będziemy szukać – powiedział.
Kluczem do nawiązania walki z faworyzowanym rywalem ma być dłuższe utrzymywanie się przy piłce, co pozwoli na kreowanie własnych sytuacji bramkowych.
Jednym z głównych zmartwień Urbana jest jednak rytm meczowy niektórych kluczowych zawodników. Postacie takie jak Robert Lewandowski, Piotr Zieliński czy wspomniany Jakub Kiwior w ostatnim czasie nie grały regularnie w swoich klubach. Jak zaznaczył, są jednak zdrowi i przeszli okres przygotowawczy.
- Trudno oczekiwać, że nagle w tak krótkim czasie rozegrają dwa bardzo dobre spotkania po 90 minut. Musimy się dobrze zastanowić, porozmawiać z piłkarzami na temat dyspozycji fizycznej. Bo o stronę mentalną się nie martwię - podkreślił trener.
Jak dodał, decyzja o obsadzie bramki zostanie podjęta po konsultacji z trenerami bramkarzy.
Biało-czerwoni po trzech rozegranych meczach w grupie G eliminacji mają na koncie sześć punktów. Zespół, prowadzony jeszcze przez Michała Probierza, pokonał Litwę (1:0) i Maltę (2:0), ale czerwcowa porażka z Finlandią (1:2) w połączeniu z konfliktem wokół opaski kapitańskiej doprowadziła do rezygnacji selekcjonera. 16 lipca prezes PZPN Cezary Kulesza ogłosił, że jego następcą został Jan Urban.
Polacy przed czwartkowym meczem będą trenować na Arenie Katowice.
Źródło: PAP
