W sobotni wieczór, 4 października, po godzinie 19:00, w jednym ze sklepów przy ulicy Obrońców Poczty Gdańskiej w Zawierciu doszło do kradzieży rozbójniczej. Ta wydawałoby się prosta sprawa miała swoje drugie dno. Jak ustalili zawierciańscy kryminalni, jeden z mężczyzn był brutalnie zmuszany do udziału w przestępstwie.
Atak na ekspedientkę i ucieczka z towarem
Wszystko zaczęło się, gdy do sklepu wszedł starszy mężczyzna. Włożył do koszyka kilka produktów, po czym, jakby na kogoś czekał, odstawił go pod same drzwi wejściowe. Chwilę później w lokalu pojawił się 47-latek, który bez wahania chwycił za przygotowany koszyk i ruszył do wyjścia. Jego zachowanie wzbudziło podejrzenia ekspedientki, która natychmiast zainterweniowała, próbując odebrać mu skradziony towar. Wtedy napastnik stał się agresywny. Mężczyzna szarpał kobietę a następnie zwiał z towarem.
Dzięki szybkiej reakcji i zebranym informacjom, zawierciańscy kryminalni błyskawicznie ustalili tożsamość sprawcy i miejsce jego pobytu. 47-latek został zatrzymany. Znaleziono przy nim resztki skradzionego towaru: pustą butelkę wódki, opakowanie po pralinach oraz dwa żółte sery z kurkami. Wskazał również miejsce, gdzie porzucił sklepowy koszyk.
Złodziej-senior okazał się ofiarą. Złodziej się nad nim znęcał
Podczas gdy 47-latek trafił w ręce policji, śledczy zajęli się rolą drugiego mężczyzny. Początkowe podejrzenia o współudział szybko przerodziły się w szokujące odkrycie. W trakcie postępowania śledczy ustalili, że mężczyzna, który przyniósł koszyk w ustalone miejsce, został do tego zmuszony.
Okazało się, że 67-latek był ofiarą swojego młodszego kolegi. 47-latek przez dłuższy czas znęcał się nad nim, bijąc go i kopiąc. W ten sposób zmuszał go do przestępczej działalności. Obrażenia starszego mężczyzny biegły zakwalifikował jako średni uszczerbek na jego zdrowiu.
Recydywista z długą listą zarzutów
47-letni mieszkaniec Zawiercia usłyszał już zarzuty. Lista jest długa i pokazuje jego bezwzględność. Odpowie za:
- kradzież rozbójniczą, której dopuścił się w warunkach tzw. multirecydywy,
- groźby karalne,
- zmuszanie innej osoby do określonego zachowania,
- spowodowanie średniego uszczerbku na zdrowiu.
To jednak nie wszystko. Śledczy ustalili, że mężczyzna ma na koncie także inne przestępstwa. W sierpniu tego roku miał zniszczyć okno i drzwi w jednym z budynków na terenie Zawiercia, powodując straty na prawie 3 tysiące złotych. Dodatkowo groził właścicielom budynku, a jednego z nich zadrapał ostrym narzędziem.
Decyzją sądu w Zawierciu, który przychylił się do wniosku prokuratury, mężczyzna został tymczasowo aresztowany. Najbliższe 3 miesiące spędzi w izolacji, czekając na dalszy ciąg postępowania.
