Karpiarz górnik

i

Autor: prywatne archiwum Mariusza Stępnia

Ratownik górniczy łowi 30-kilogramowe karpie. A potem... wypuszcza je na wolność

2022-12-22 12:25

Wielu widzi w nim tradycyjną potrawę wigilijną. Dla niego karp to coś więcej. Mariusz Stępień, ratownik górniczy z Ruchu Ziemowit Kopalni Piast-Ziemowit, z pasji i miłości do karpia w mistrzowski sposób je łowi, a potem… wypuszcza na wolność.

Łowi 30-kilogramowe karpie. Ratownik górniczy opowiada nam o swojej pasji

Z wędkarstwem jest związany od dziecka. Gdy skończył 16 lat postanowił zostać karpiarzem.

– To coś więcej niż tylko wędkowanie. To obcowanie z przyrodą, karpiami, pasja- mówi Mariusz Stępień. I dodaje: - Karpie, to pływające pomniki przyrody, dlatego zasada jest taka: „no kill”. Po zważeniu ryby trafiają z powrotem do zbiornika. Z każdą złowioną rybą obchodzimy się w ten sam sposób, mamy specjalne maty do przytrzymywania tych ryb, specjalne worki i odkażacze jeżeli karp ma rany po haczyku czy jakieś inne, które odniósł z innych powodów.

Na początku ratownik górniczy robił to amatorsko. Dziś jest wraz z kilkoma kolegami mistrzami w karpiowaniu. Ma na swoim koncie ogromne sukcesy.

Osiągnął zwycięstwa w Mistrzostwach Polski, jak i Europy – wywalczone wspólnie z kolegami. Okazy, które łowi z kolegami, mają około 30 kg, ale nigdy nie trafiają one na wigilijny stół.

– Ludzie nie rozumieją mojej i kolegów pasji. Często pytają czy mam w zamrażalniku już przygotowane karpie na świąteczny stół. Dla nich to po prostu ryba. Rodzina się pogodziła, że karpie na wigilię kupujemy w sklepie. Zresztą mój tata oraz brat też karpiują - podkreśla pan Mariusz w rozmowie z reporterem Radia Eska Darkiem Bromboszem.

Górnik ratownik tak bardzo pokochał karpie, że stworzył 5 lat temu własną markę Eko Baits.

Powstała z zamiłowania do tworzenia przynęt oraz wielkiej pasji wędkarskiej. Produkty Eko Baits powstają w Polsce z odpowiednio wyselekcjonowanych i zbilansowanych składników. Cała rodzina jest zaangażowana w dodatkową pracę i pasję pracownika kopalni Ziemowit.

– Żartuje sobie, że jest specjalna „kuchnia karpiowa”. Aby złowić tę rybę trzeba przygotować kulki proteinowe, które powstają z obróbki termicznej produktów roślinnych, mączek rybnych, płynnych pokarmów i aromatów. Potrzeba ogromnej wiedzy związanej z trybem życia karpi, m.in. z temperaturą wody czy strukturą dna zbiornika- wyjaśnia pan Mariusz.

Mariusz Stępień czeka na narodziny pierwszego dziecka. W 2023 roku ma w planach udział w kolejnych Mistrzostwach Polski i Europy w Wędkarstwie Karpiowym. Zawody odbędą się między innymi wiosną na Węgrzech. W przyszłym roku odbędą się też zawody wymagające sporej umiejętności od karpiarzy nad zalewem solińskim. Trzymamy kciuki!