Koronawirus w kopalniach. Jest już 4 tysiące zakażonych górników. Kopalnie wznawiają prace
Do blisko 4 tysięcy wzrosła liczba chorych górników śląskich kopalń. Epicentrum zakażeń występuje teraz w Jastrzębskiej Spółce Węglowej. Tam z wirusem walczy teraz blisko 2 tysiące pracowników dołowych. Większość to górnicy z KWK Pniówek. Tak przedstawia się liczba zakażeń koronawirusem w poszczególnych kopalniach JSW:
- Pniówek - 1510,
- Zofiówka - 515,
- Jastrzębie-Bzie - 10,
- Borynia - 10,
- Budryk - 4.
Na kwarantannie przebywa obecnie 250 pracowników JSW.
ZOBACZ także: 1000 plus na wakacje. Rząd zmienia zasady. Kiedy dostaniemy bon na wypoczynek w kraju?
Koronawirus w PGG. Nie zwiększa się liczba zakażonych górników
Optymistyczne wiadomości płyną z kolei z Polskiej Grupy Górniczej. W tej największej spółce górniczej nie zwiększa się już liczba zakażonych górników.
- Jeżeli chodzi o Polską Grupę Górniczą to widzimy wyraźny spadek osób, będących na kwarantannie. Część osób z kwarantanny powraca już do pracy, a liczba osób zakażonych utrzymuje się mniej więcej na tym samym poziomie - wyjaśnia Tomasz Głogowski, rzecznik PGG.
Dzisiaj, 1 czerwca po tygodniowej przerwie w wydobywaniu węgla do pracy wracają górnicy z Kopalni Ruch Bielszowice i Pokój w Rudzie Śląskiej. Górnicy stanowią niemal połowę wszystkich chorych na Covid -19 spośród blisko 8,3 tys. chorych w całym regionie.
W ostatnich dni w KWK Ziemowit wykryto 9 przypadków zakażeń wśród pracowników tej kopalni. Ponad 500 zakażeń wykryto w czasie badań przesiewowych w KWK Zofiówka. O tym ognisku mówił właśnie Wojciech Andrusiewicz, rzecznik Ministerstwa Zdrowia na konferencji prasowej. To właśnie kopalnia Zofiówka, a nie kopalnia Ziemowit jest obecnie dużym ogniskiem koronawirusa.
ZOBACZ także: Uczeni z Częstochowy opracowali lek, który pomaga chorym na COVID-19. To przełomowe odkrycie [AUDIO]