Wyrok w sprawie zabójstwa w Chorzowie
Do tragicznego zdarzenia doszło w nocy z 24 na 25 marca 2023 roku w mieszkaniu w Chorzowie. W mieszkaniu zajmowanym przez pokrzywdzoną 59-latkę i jej 53-letniego konkubenta znajdowali się jeszcze dwaj mężczyźni ówcześnie w wieku 44 i 32 lat. W trakcie libacji alkoholowej doszło do awantury pomiędzy kobietą a dopiero poznanym 32-latkiem.
- Sprawca wszczął awanturę, w trakcie której wielokrotnie uderzał pokrzywdzoną pięściami, ciągnął za włosy, kopał po całym ciele oraz naskoczył na jej klatkę piersiową, w wyniku czego pokrzywdzona doznała obrażeń skutkujących jej śmiercią - przekazał prok. Miłosz Bystrzycki z zespołu prasowego Prokuratury Okręgowej w Katowicach.
Dopiero w sobotę 25 marca w godzinach popołudniowych do dyżurnego z chorzowskiej komendy policji zadzwonił mężczyzna, który poinformował, że jego konkubina została pobita i nie żyje.
Jak relacjonowali policjanci, gdy konkubent kobiety chciał powstrzymać sprawcę pobicia, również został uderzony. Do mieszkania weszła zaniepokojona odgłosami sąsiadka, która widząc całą sytuację próbowała odciągnąć oprawcę, lecz ten uderzył również ją.
- Grożąc pozostałym, zabronił powiadamiania Policji i pogotowia. Po całym zajściu, trójka mężczyzn kontynuowała picie alkoholu. Byli przekonani, że pobita kobieta poszła spać. Następnego dnia dwaj mężczyźni wyszli z mieszkania, aby zakupić alkohol. Wtedy zgłaszający zorientował się, że jego konkubina nie żyje - czytamy w komunikacie chorzowskich policjantów.
Po wszczęciu śledztwa prokurator przedstawił mężczyźnie zarzut zabójstwa. Zarzut został przedstawiony w warunkach tz. multirecydywy, ponieważ jak się okazało, od 2008 roku mężczyzna był już wielokrotnie karany za przestępstwa przeciwko życiu, zdrowiu, mieniu i wolności seksualnej, za które odbywał kary pozbawienia wolności pomiędzy 2011 rokiem a lutym 2023 roku. Sprawca śmiertelnego pobicia trafił do aresztu.
W toku śledztwa zebrano materiał dowodowy, w tym zeznania świadków, a do Sądu Okręgowego w Katowicach skierowany został akt oskarżenia dotyczący popełnienia zbrodni zabójstwa w warunkach powrotu do przestępstwa. W akcie oskarżenia ujęto również inne przestępstwa, których dopuścił się oskarżony, a w tym zmuszanie innej osoby do określonego zachowania, bezprawne wywieranie wpływu na świadków oraz kradzież. Na żadnym etapie postępowania oskarżony nie przyznał się do winy.
- Po przeprowadzeniu procesu sąd podzielił stanowisko prokuratora, że zadając pokrzywdzonej ciosy oskarżony działał w zamiarze bezpośrednim pozbawienia jej życia, jak również co do oceny czynników wpływających na wymiar kary i orzekł wobec oskarżonego za zabójstwo wnioskowaną przez oskarżyciela publicznego karę 18 lat pozbawienia wolności - tłumaczy prok. Miłosz Bystrzycki.
Jak dodaje, łączenie za wszystkie czyny objęte aktem oskarżenia, sąd skazał oskarżonego na 20 lat więzienia. Wyrok nie jest prawomocny.