W czwartek, 29 września 2022 r., około godziny 9.30 na drodze ekspresowej S1 pomiędzy Tychami a Mysłowicami doszło do groźnego wypadku. Obrażenia odniosły dwie osoby, które podróżowały samochodem nauki jazdy. Inni uczestnicy zdarzenia wyszli cało z wypadku.
Wstępne ustalenia policjantów wskazują na winę kierowcy Jeepa, który zjechał na przeciwległy pas uderzając w samochód „elki” a następnie w dostawczego Fiata.
Do wypadku doszło na remontowanym odcinku drogi. Pojazd jadący w kierunku Mysłowic zjechał częściowo na przeciwległy pas ruchu. I doszło do zderzenia czołowego. Pojazdy najechały na siebie narożami. Ten pojazd, który częściowo zjechał na przeciwległy pas ruchu uderzył w pojazd nauki jazdy. Dodatkowo pojazd, który zjechał na przeciwległy pas ruchu odbił się od „elki” i uderzył w samochód dostawczy – informują policjanci z katowickiej komendy.
Tragedia podczas nauki jazdy
Jak dodają policjanci w pojeździe nauki jazdy najprawdopodobniej odbywała się lekcja nauki jazdy. Od razu po zdarzeniu na pomoc poszkodowanym ruszyli świadkowie zdarzenia. W środku „elki” znajdowały się trzy osoby. Instruktor, który nie odniósł obrażeń, kursant, który siedział za kierownicą i za nim siedziała pasażerka. Kursant odniósł obrażenia, które wymagały przewiezienia go do szpitala. Po pasażerkę lądował śmigłowiec LPR
W trakcie trwania działań droga była zablokowana przez kilka godzin.