Wiktor to nauczyciel w szkole w Zawierciu. Zwykle pomagał innym, ale teraz to on potrzebuje pomocy

i

Autor: fundacjarakiety.pl

Śląskie

Wiktor to nauczyciel w szkole w Zawierciu. Zwykle pomagał innym, ale teraz to on potrzebuje pomocy

2024-08-22 21:10

Wiktor Cyzowski to człowiek zawsze pełny energii, gotowy do pomocy i uśmiechnięty. Jest lubianym przez uczniów nauczycielem w Zespole Szkół Ekonomicznych w Zawierciu. Kilka miesięcy temu jego życie wywróciło się do góry nogami. Zmaga się z wyniszczającą chorobą - złośliwym glejakiem mózgu. Nadzieja na powrót do zdrowia jest, ale sporo kosztuje.

Dramatyczna zbiórka na leczenie nauczyciela z Zawiercia

Marzenia i plany Wiktora Cyzowskiego legły w gruzach w dniu 23 kwietnia br., kiedy usłyszał druzgocący wynik rezonansu - guz w płacie skroniowym. Zaledwie kilka dni później przeszedł operację. Operacja się udała, a guz został usunięty w całości. Niestety wraz z guzem odebrano Wiktorowi to co kochał najbardziej - umiejętność czytania. Wynik histopatologiczny wcale nie był lepszy.

- Z niepokojem czekaliśmy na wynik badania, a kolejny cios nie kazał na siebie długo czekać: glejak złośliwy, IV stopnia. Byłam załamana, to Wiktor mnie pocieszał, mówiąc: będzie dobrze - relacjonuje żona Wiktora.

Kolejne siedem tygodni Wiktor spędził w Radomskim Centrum Onkologii na zabiegach radio-chemioterapii z temozolomidem. Aktualnie przechodzi pięciodniowe cykle chemioterapii.

- Kiedy ten etap leczenia się skończy, pozostanie nam czekać na wznowę choroby. Nie godzimy się z tym. Chcemy się razem zestarzeć, snuć plany i realizować marzenia. Dlatego szukamy alternatywnych metod leczenia. Niestety, żadna z nich nie jest refundowana w Polsce, co oznacza ogromne koszty. Terapia onkologiczna OPTUNE, badania genetyczne i nierefundowane leki to wydatki, których nie jesteśmy w stanie pokryć sami, nawet z pomocą rodziny i przyjaciół. Dlatego z całego serca prosimy: pomóżcie nam - przekazuje żona Wiktora.

Koszt terapii onkologicznej, wizyt lekarskich, badań genetycznych, nierefundowanych leków i rehabilitacji szacunkowo mogą wynieść nawet 2 mln zł. Z tego powodu najbliżsi Wiktora utworzyli internetową zbiórkę.

Wiktor nie ma już dużo czasu, a do osiągnięcia założonych 2 mln zł brakuje jeszcze bardzo dużo, dlatego każdy grosz się liczy. Zbiórkę można wesprzeć TUTAJ.