Importowany węgiel nie chce się palić - takie informacje spływają od ludzi z całej Polski, którzy kupili surowiec z zagranicy. Eksperci twierdzą, że jest on gorszej jakości od polskiego opału. W telewizji TVN zademonstrowano, jak australijski węgiel - trzymany na łopacie i podgrzewany palnikiem gazowym - nie chce się zapalić.
Węgiel z importu niższej jakości. A co z węglem z PGG?
W odpowiedzi na te informacje Mariusz Seweryn, magister inżynier górnictwa i redaktor naczelny Telewizji Tychy, postanowił przeprowadzić eksperyment. We własnym ogródku spróbował rozpalić opał przy pomocy palnika gazowego. Próba się nie udała. Później zademonstrował, jak pali się ten sam węgiel już w kotłowni. Aby surowiec zajął się ogniem potrzeba było ponad czterech minut i trzech prób.
Największym zaskoczeniem okazało się jednak, że wykorzystany przez niego opał pochodzi z polskiej kopalni i jest sprzedawany w grupie PGG. Jego producentem jest kopalnia Ziemowit. Tym samym prowadzący niejako udowodnił, że podpalenie węgla na łopacie jest niemożliwe, niezależnie od tego, skąd pochodzi. Przy czym wyraził chęć przetestowania węgla z importu.