We wrześniu tego roku do telewizji TVN wrócił nowy sezon MasterChefa. O tym, kto wygra 11. edycję programu, decydować będą jurorzy znani widzom z poprzednich edycji. To Magda Gessler, Anna Starmach i Michel Moran.
W elitarnym gronie 15 uczestników show znalazła się Zofia Masny-Klimczak, urzędniczka z Górnego Śląska. Kobieta na co dzień pracuje w pszczyńskim urzędzie miasta, a po godzinach poświęca się swojej pasji: gotowaniu. A to musi wychodzić jej znakomicie, skoro dostała się do półfinału MasterChefa.
MasterChef. Urzędniczka wystąpi w półfinale
W 11. odcinku programu wziął udział Valentino Casanelli, włoski szef kuchni i zdobywca gwiazdki Michelin. Tematem jednej z konkurencji było odtworzenie dania jego autorstwa - ryby z cukinią i pomidorowym chipsem. Co prawda Zosia nie poradziła sobie zbyt dobrze w tym zadaniem, ale stratę udało jej się w kolejnej rywalizacji.
Uczestnicy musieli przygotować cztery wykwintne dania kuchni polskiej. Zofia przyrządziła zupę z bobu, kaczkę, dorsza z porem, a na deser tartaletkę z rabarbarem. I to właśnie ostatnia propozycja skarła serce jurorów. Magda Gessler uznała propozycję Zosi za "obłędną". Doceniono również kaczkę urzędniczki.
Tym samym Zofia Masny-Klimczak dostała się do półfinału MasterChefa.
MasterChef. Półfinał we Florencji
W następnym odcinku kuchenna rywalizacja przeniesie się do włoskiej Florencji. Na tle malowniczych krajobrazów Toskanii szóstka kandydatów zawalczy ze sobą o miejsce w finale.
Poza Zosią z Pszczyny w konkurencji bierze udział jeszcze jeden kucharz z województwa śląskiego. To 19-letni Kuba Tomaszczyk, na co dzień uczący się w technikum w Tychach.
Poza tym w półfinałowym odcinku zobaczymy Dominika Czeronka, 21-letniego studenta marketingu z Wrocławia. Pojawi się Filip Wałek i Bartosz Nowak, obaj z Warszawy. Do rywalizacji dołączy Ela Stróżyńska, 29-letnia gospodyni domowa z miejscowości Grochów koło Gubina.