Kilkadziesiąt tysięcy fanów dla Sanah na Śląskim. Publiczność oszalała!
Magia - od pierwszego wyjścia artystki na scenę aż do ostatnich brzmień z niej płynących. Zapowiedziana stadionowa trasa koncertowa Sanah jest czymś, na co jej fani od dawna czekali. Na miejsce pierwszej muzycznej „Uczty nad ucztami" - jak głosi tytuł trasy - wybrano Stadion Śląski w Chorzowie.
Około 60 tys. osób zgromadziło się na płycie stadionu oraz na trybunach, by we wtorkowy wieczór dać się ponieść muzycznym emocjom i wzruszeniom, które w pamięci zostają już na zawsze. Byli to dorośli, rodzice ze swoimi dziećmi, grupy przyjaciół. Koncert rozpoczął się z małym, 15-minutowym opóźnieniem, ale to wcale nie przeszkadzało w tym, żeby publika świetnie się bawiła, skandując co jakiś czas „Sanah" i „Zuzia" (Sanah to pseudonim artystyczny Zuzanny Grabowskiej) w nadziei, że w końcu artystka wyjdzie na scenę.
ZOBACZCIE ZDJĘCIA Z KONCERTU SANAH W CHORZOWIE
Robert Makłowicz na koncercie Sanah. Tego nikt nie mógł przewidzieć...
I jest...Robert Makłowicz, który przywitał gości zachęcając do zabawy z telebimu. „Przed wami za chwilę, uczta wielopiętrowa, uczta nad ucztami. Uczta dźwiękowa oraz uczta wizualna. Przygotowana przez najwybitniejszą artystkę i szefową. Wybitne szefowe i wybitni szefowie to artyści. Zatem - ucztujcie" - usłyszeliśmy.
Publiczność oszalała po wyjściu Sanah na scenę. Na start „Szampan" w nowej wersji, jeden z utworów, który przyniósł wokalistce niezwykłą popularność. Dalej były m.in. „Kolońska i szlugi", „No sory", „Melodia", a także „Skanah", „Marcepan" czy inne nowsze hity, które fani wokalistki śpiewali razem nią i tańczyli. Zresztą, Zuzia też dała popis - nie tylko umiejętności wokalnych, ale i tanecznych, gry na instrumentach - skrzypce i fortepian, a nawet aktorskich.
„To się nie dzieje naprawdę. Dziękuję Wam, że tu jesteście, to wszystko Wasza zasługa, że spełnia się moje marzenie - brawa dla Was. Długą drogę przeszliśmy, dotarliśmy na stadiony, jestem Wam potwornie wdzięczna. Tak bardzo się cieszę!" - wołała Sanah do oklaskującego ją tłumu.
Fani po raz pierwszy, w czasie wykonywanego utworu „Ten Stan", mogli zobaczyć prywatne materiały wideo ze ślubu wokalistki. Sanah ubrana w białą suknię ślubną. Jej mąż, Stanisław Grabowski (pseudonim „Stan") należy do jej zespołu, grał na gitarze na koncercie.
Grzegorz Turnau unoszący się z fortepianem, lewitująca nad głowami fanów Sanah
Na scenie Sanah towarzyszyli tancerze, znakomici muzycy, a także zaproszeni goście, wśród których był Piotr Kupicha z zespołu Feel, z którym wspólnie wykonała utwór „Pokaż na co cię stać" oraz Grzegorz Turnau - wspólny występ z kawałkiem „Sen we śnie" z tekstem Edgara Allana Poe na unoszącym się nad ziemią fortepianie zachwycił wszystkich zgromadzonych, polały się łzy wzruszenia, a sami artyści także go nie kryli.
Nie zabrakło poezji śpiewanej - aranżacje muzyczne były ogromnym zaskoczeniem dla publiczności. Przepiękne były wykonania wraz z chórem „Inwokacji" Adama Mickiewicza, a także „Nic dwa razy" Wisławy Szymborskiej w towarzystwie chóry dziecięcego.
„Hymn do słów Słowackiego" z lewitującą nad głowami fanów Sanah w srebrnym kostiumie zwieńczył imponujące widowisko.
Fani mdleli, Sanah prosiła o udzielenie im pomocy
Koncert kilka razy był przerywany przez samą Sanah ze względów bezpieczeństwa. Mimo włączonej klimatyzacji, było duszno i fani mdleli. Wokalistka prosiła medyków o udzielenie im pomocy.
Sanah to jedna z najbardziej utalentowanych polskich wokalistek wykonująca muzykę z pogranicza indie pop, pop, synth pop, poezji śpiewanej, dance pop i art pop. Ma przepiękny głos, potrafi grać na skrzypcach i na fortepianie. Ma na swoim koncie dotąd cztery wydane studyjne albumy: „Królowa dram" (2020), „Irenka" (2021), „Uczta" (2022),„Sanah śpiewa poezyje" (2022). Otrzymała cztery nagrody muzyczne Fryderyki.
Już wkrótce nasza własna galeria zdjęć z koncertu i wideo. Czekamy na autoryzację materiałów.