Śląsk to wyjątkowy region w Polsce. Pełen kontrastów. Tu przemysł styka się z nietypową architekturą, przyrodą i niezwykłą mieszanką kulturową. Sam region składa się tak naprawdę z kilku historycznych regionów. Stykają się tu Górny Śląsk z Małopolską czy Zagłębiem Dąbrowskim, który nigdy śląski nie był. Dzięki takiemu konglomeratowi różnych regionów i kultur nietrudno znaleźć miejsca, które na mapie Śląska są unikalne, wyjątkowe i... dziwne. Zapytaliśmy sztuczną inteligencję, czy jest w stanie wskazać miejsce, które można uznać za najdziwniejsze w całym województwie. I jak się okazało, takie miejsce istnieje i znajduje się na granicy dwóch województw - śląskiego i małopolskiego.
"Z natury dziwne i surrealistyczne"
Miejsce jest bardzo wyjątkowe, a wczytując się w uzasadnienie, nie zaskakuje, że AI właśnie wybrało to miejsce uznając je za najdziwniejsze w województwie śląskim. Chodzi o Pustynię Błędowską.
Sama koncepcja pustyni w sercu Europy, na skraju jednego z najbardziej zurbanizowanych i uprzemysłowionych regionów w Polsce, jest z natury dziwna i surrealistyczna - podkreśla sztuczna inteligencja.
Polecany artykuł:
Geograficzna anomalia w uprzemysłowionym regionie
Wśród argumentów podawanych przez sztuczną inteligencję znajduje się określenie Pustyni Błędowskiej jako geograficznej anomalii - największego w Polsce i jednego z największych w Europie Środkowej obszarów lotnych piasków. - Wyobraź sobie krajobraz kojarzony z Saharą lub Dzikim Zachodem, ale położony między Krakowem a aglomeracją śląską. Ten kontrast jest absolutnie uderzający i nie pasuje do niczego w okolicy - czytamy argumentację AI.
Taka anomalia nie byłaby jednak możliwa bez wydatnego udziału człowieka. Pustynia Błędowska powstała w wyniku działania dwóch czynników: naturalnego i właśnie działalności człowieka. Na tym obszarze nagromadziły się polodowcowe piaski - to ten czynnik naturalny. Ludzkim natomiast była masowa wycinka lasów na potrzeby górnictwa i hutnictwa, która zwłaszcza w średniowieczu, odsłoniła wspomniane polodowcowe piaski. Mówiąc wprost: przemysł, który był kołem napędowym rozwoju regionu śląskiego, pomógł stworzyć pustynię. - To ironiczny i fascynujący zwrot akcji - kwituje AI.
Pustynia Błędowska jak poligon dla Africa Korps
Jedną z niezwykłych ciekawostek dotyczących tego najdziwniejszego miejsca w województwie śląskim jest ta pochodząca jeszcze z czasów II wojny światowej. Ze względu na swój unikalny charakter Pustynia Błędowska była wykorzystywana jako poligon wojskowy. Ćwiczyły tu m.in. oddziały Africa Korps przed wyruszeniem do Afryki w okresie II wojny światowej.
Inną ciekawostką jest to, że można tam było zaobserwować zjawisko mirażu, co jest charakterystyczne dla pustyni w Afryce, a w przypadku polskich warunków klimatycznych można śmiało nazwać prawdziwym ewenementem.
Legendy o Pustyni Błędowskiej
Jak wiele miejsc w Śląskiem, tak i Pustynia Błędowska ma swoje legendy. Ta najbardziej znana opowiada o diable, który lecąc z piaskiem, by zasypać kopalnię srebra w Olkuszu, w trakcie lotu zahaczył o szczyt wieży kościelnej i rozsypał cały piach, tworząc w ten sposób Pustynię Błędowską.
Podsumowując: Pustynia Błędowska jest najdziwniejsza, ponieważ stanowi fundamentalne zaprzeczenie tego, czym jest i z czym kojarzy się województwo śląskie. To anomalia geograficzna, historyczna i kulturowa, która istnieje wbrew logice i otoczeniu - podkreśla AI.
Nie tylko Pustynia Błędowska. Oto inne, legendarne miejsca w Śląskiem
Pustynia Błędowska została wskazana przez AI jako to najdziwniejsze miejsce w regionie. Są też jednak inne, z którymi wiążą się różne, fascynujące historie. Takim przykładem jest radiostacja w Gliwicach. Nie chodzi jednak o jej wygląd, a o mroczną historię. To tutaj Niemcy przeprowadzili w czasie wojny słynną "prowokację gliwicką". Sfingowany atak przeprowadzony 31 sierpnia 1939 roku o godz. 20 posłużył jako pretekst do rozpoczęcia II wojny światowej.
Wśród dziwnych miejsc w województwie śląskim znalazło się też miejsce dla Parku Gródek w Jaworznie. Ta "dziwność" ma związek z niezwykłą transformacją, jaką przeszły "Polskie Malediwy". Kiedyś był to kamieniołom dolomitu, który został zalany krystalicznie czystą, turkusową wodą, tworząc krajobraz jak z Lazurowego Wybrzeża. Największą osobliwością są zatopione na dnie koparki i statek, które stanowią dziś atrakcję dla nurków. To surrealistyczny pomnik postindustrialnej natury.
Nie może też zabraknąć zamku, który odegrał jedną z głównych ról w serialu "Wiedźmin". Chodzi o zamek w Ogrodzieńcu, który wśród wielu atrakcji i zalet wyróżnia się jeszcze niezwykłą legendą o Czarnym Psie. Postać Czarnego Psa związana jest z jednym z dawnych właścicieli zamku - Stanisławem Warszyckim, który po śmierci nawiedza obiekt jako ogromny czarny pies z łańcuchem na szyi i płonącymi oczami.
Zdjęcia zamku w Ogrodzieńcu. Kręcono tam Janosika
